aldonus napisała: > był świetny 1 listopada wieki temu w Warszawie, był taki w 2000 w Spodku, a > wczoraj potwierdził tylko swoją klasę. Na pierwszym koncercie byłam zbuntowaną > nastolatką, na drugim stukniętym młodym człowiekiem, wczoraj poszłam na stadion > jako wciąż anarchistycznie nastawiona do świata, ale już stara dupa, a wyszłam > z > taką energią, że czułam się jak 17-stka;) > PS. pamiętam, jak PJ gdzieś tam zaczął pojawiać się na MTV, jak znajomi fukali, > że to takie jakieś, a mnie zaczarowali "od pierwszego wejrzenia" i wiedziałam, > że to będzie miłość na całe życie!