Gość portalu: aniu napisał(a): > szukam w necie o takich sytuacjach > tez znalazlam cos takiego z 2005 roku (czyli juz od dawna to sie dzieje): > > "Niedawno koleżanka kupiła takie mieszkanie jak nasze na Retkinii za 40 tys. zł > (warte normalnie ok. 70 tys. zł). Skorzystała z pośrednictwa biura zamiany > mieszkań. Załatwia się to w ten sposób, że meldują cię w jakimś miejscu, a pote > m > niby się zamieniasz na mieszkanie spółdzielcze. Kwota ta obejmuje prowizję dla > biura, odłużenie mieszkania w spółdzielni i kasę dla byłego właściciela. > Jak już wszystko załatwiła spółdzielnia przyjęła ją w poczet członków i ma > normalne spółdzielcze prawo do mieszkania" > > > w zasadzie mam dość, chyba na kilka dni dam sobie spokoj i zaczne działać po > weekendzie