perla
10.08.11, 18:40
na światowych giełdach istna ubojnia jest. W USA dżony traci znów 3%, a u nas 5%. Niemcy i Francja 4% po tym jak ogłoszono, że żabojady mogą mieć problemy z wypłacalnością. Banki runęły na pysk u nich, jeden tylko dziś o minus 20%. Chiny drżą bo nie mają rozwiniętego rynku wewnętrznego, a jak świat nie będzie miał kasy co by kupować ich produkty, to po Chinach jest. Szwajcarzy wyrywają sobie włosy z głowy z powodu tak wysokiego kursu franka. Nikt nic u nich nie kupi bo za drogo jest. A kupowanie przegrzanego franka to ryzyko jest. Tak samo jak i kupowanie teraz złota. Złoto trzeba było kupować rok, dwa temu.
Ludzie więc pewnie się rzucą na kupowanie działek jako lokatę. Ale na to mało czasu jest bo ceny w moment skoczą.
Osobiście nic bym nie kupował. Jeżeli ktoś nie jest zapakowany w złoto, etc., to trzeba siedzieć na kasie. Ewentualnie można kupić trochę euro.
Tak to jest gdy socjal jest rozdmuchany a świat żyje na kredyt. A pompowanie w banki miliardów przez socjalistyczne rządy nic nie daje.
A po spadkach przyjdzie długi, męczący marazm. Może pół roku, może rok, może dwa...
I dopiero wtedy trzeba wejść w giełdę właśnie.