Poradźcie bo mam dylemat od pewnego czasu. Moja córeczka będzie miała końcem lutego 6 lat. Mam też starszego synka który w tym roku poszedł do szkoły ,do pierwszej klasy, normalnie jako 7 latek. Mała odkąd syn zaczął chodzić do szkoły to tez strasznie chce chodzić. Rozmawiałam z nauczycielkami w przedszkolu i twierdzą że można śmiało posłać ją do szkoły od przyszłego roku jako 6 latke. Córka jest bardzo bystrą i mądrą dziewczynką jednak.....jest leworęczna i tu problem

tzn. dla mnie to żaden problem tyle tylko że jeśli chodzi o szlaczki i pisanie literek to jest daaaleko za synem. Nie jest w stanie równo do końca w linijce dokończyć szlaczka a już nie mówiąc o napisaniu (przepisaniu) prawidłowo literki czy cyferki. pisze lustrzanym odbiciem, myli p z b, m z w itd.
Czytałam trochę w internecie i generalnie piszą że dzieciom leworęcznym jest trudniej na początku( paradoks większy w tym że razem z mężem jesteśmy praworęczni i dwoje synów też

) i nie bardzo jest sens posyłać dziecko wcześniej do szkoły. Z drugiej strony zastanawiam się czy jest sens posyłać ją trzeci rok do tej samej grupy w przedszkolu, czy to dla niej nie jest brak szans na rozwój....sama niewiem.Rodzina obstaje za tym aby szła jako 7 latek....