moneoo
15.11.03, 11:14
Zawsze* mnie nurtowało pytanie, czemu pytają się mnie w prywatnym okienku:
"skąd klikasz?". Czemu nikt sie nie pyta: "skąd piszesz?". Długo myślałem, ale
tylko po jakieś 10 minut dziennie, wiadomo, jak nie ma gazety w ubikacji, to
człowiekowi rózne myśli przychodzą do głowy. No i wymyśliłem. Z tym klikaniem
jest tak samo jak z kamerowaniem. Wiadomo, kamerowanie to używanie kamery w
celu zarejestrowania czyichś ślubów, chrzcin, narodzin. Dlaczego nie
filmowanie zapytacie? Otóż wiadomo jest, że język jest zywym tworem, a Lud w
swojej mądrości odróżnia filmowanie od kamerowania. Wiadomo, filmować to
filmuje Wajda czy inny Zanussi, a nie pan Jurek, co se w media markcie kupił
kamerę marki Sony. Pan Jurek jedynie kameruje.
I podobnie jest z pisaniem i klikaniem moi drodzy. Wiadomo pisać to
potrafi jaki Miłosz, czy inny Konwicki, a lud co robi? Lud klika, czyli
naciska (często w losowej kolejności) przyciski na klawiaturze, które wydają
dźwięk „klik klik”.
I teraz juz wiecie moi Państwo, klikanie to nic innego, jak pisanie bzdur,
pytań: ile lat, cze, skond klikasz, co robisz i tak dalej, wobec takich
pytań, rodem ze szkoły podstawowej, jestem bezrady. Owszem, może i
odpowiadałbym na takie pytania, gdybym uprzednio obejrzał ze 20 odcinków "Mody
na sukces", ale obawiam się, że po tym zabiegu, przy procesie myślenia,
bolałaby mnie głowa. A ja sobie czasem lubię pomyśleć, choćby i te jedyne 10
minut z rana, bo to zawsze jest coś. A głowy bólu bym nie zniósł.
Zupełnie na koniec trudne terminy do zapamiętania:
klikać - uderzać w klawiaturę w celu wywołania dzwięku kliknięcia.
kamerować - trzymać kamerę, w celu zarejestrowania ważnych zdarzeń.
Wasz nieklikający,
Moneo
* od zawsze, czyli od mojej bytności na czacie, wiadomo, nie ;o)
o)