batutka 04.10.07, 20:40 no i kolejny watek - tym razem 10-ty )) zapraszam )) -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 04.10.07, 20:43 obecna i niecierpliwie czekająca na anusie!ciotka e. Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 04.10.07, 20:45 mika805 napisała: > obecna i niecierpliwie czekająca na anusie!ciotka e. )) ja tez czekam - slyszysz Ania i mamusia i ciocie sie niecierpliwia, a Ty co, maly uparciuchu )) kiedy w koncu wyjdziesz? mam nadzieje, ze zanim watek dojdzie do 500 postu, Ania juz bedzie na swiecie )))))))))))))))) -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 04.10.07, 20:49 uahhhhhhhhhahhhhha, dobre!ty się nie wygłupiaj bo na tym wątku to juz o kupkach i pieluchach macie ze słoneczkiem gadać!!!!!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 04.10.07, 20:58 mika805 napisała: > uahhhhhhhhhahhhhha, dobre!ty się nie wygłupiaj bo na tym wątku to juz o kupkach > i pieluchach macie ze słoneczkiem gadać!!!!!!!!!!!!! mam nadzieje ))) mam nadzieje,ze Ania to slyszy i bedzie grzeczna i poslucha sie mamy i cioteczek ) bo chyba nie chce byc najdluzej przenowszonym dzieckiem ) a juz jest taka duza, ze jak siedze, to nie moge normalnie usiasc, tylko bardziej w pozycji pollezacej, bo mi strasznie napiera pupa na zebra jak tak dalej pojdzie, to dojdzie mi do szyi ) no, ale cos tak mi sie wydaje, ze jutro lekarz powie, ze rozwarcie coraz wieksze, taka mam nadzieje - ciesze sie,ze jutro ta wizyta, bo chociaz bede wiedziala na czym stoje jak wroce, to dam znac oki - to sie zbieram, bo mezus wola na filmik - wlaczyl jakas komedie, to pojde, obejrze, zrelaksuje sie caluje mocno do jutra )) -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 04.10.07, 21:19 dobrej nocki papapapa Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 05.10.07, 09:52 dziewczynki - dzis na 15.20 ide do swojego lekarza trzymajcie kciuki - mam nadzieje, ze po badaniu okaze sie, ze szyjka sie skrocila i jest duuuuze rozwarcie dam znac jak wroce to do "zobaczenia" wkrotce ) -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 05.10.07, 10:00 powodzonka!i odezwij się albo napisz smsa ze szpitala hihihihi! Odpowiedz Link Zgłoś
asiat99 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 05.10.07, 16:19 Słonaczko gratuluję z całego serducha córuni i troszke zazdroszczę ze masz najgorsze za sobą. Czekam teraz na twoje relacje jak bylo i jak sobe radzisz. Batutko a twoja mała to się nieźle zaparła,uparciuch. Trzymam kciuki za ciebie. Ja byłam dzis na ktg bo sie dziwnie czuje i pisza mi sie skurcze. Czekam na meza i jedziemy do szpitala. Mam nadzieje ze jeszcze nie urodze. Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 05.10.07, 18:40 asiat99 napisała: > Słonaczko gratuluję z całego serducha córuni i troszke zazdroszczę > ze masz najgorsze za sobą. Czekam teraz na twoje relacje jak bylo i > jak sobe radzisz. > Batutko a twoja mała to się nieźle zaparła,uparciuch. Trzymam > kciuki za ciebie. > Ja byłam dzis na ktg bo sie dziwnie czuje i pisza mi sie skurcze. > Czekam na meza i jedziemy do szpitala. Mam nadzieje ze jeszcze nie > urodze. trzymaj sie kochana jak najdluzej - w razie czego daj znac powodzenia -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 05.10.07, 15:54 Ciekawe jak tam wizyta. Ja żyję końcem tygodnia i nie mogę sie doczekać jak już popędzę do przedszkola po synka i do domu. Jestem zdecydowanie za skróceniem tygodnia pracy, np. do 4 dni roboczych. No dobra, mrzonki. Odzywajcie się, czekam na wieści od batutki. A wiadomo jak sobie radzi słoneczko, czy Michasia ładnie ssie itp.? Odpowiedz Link Zgłoś
batutka po wizycie 05.10.07, 18:36 hej dziewczynki ja juz po wizycie - lekarz zbadal mnie i powiedzial, ze w sumie w kazdej chwili moge rodzic, bo jest gotowosc na porod powiedzial, ze jesli nie urodze do dnia terminu porodu (czyli do 10 pazdziernika) to mam isc tego 10-ego (w srode) do szpitala na ktg - jesli beda skurcze, to mnie zatrzymaja, a jesli nie, to mam isc znow na ktg za dwa dni (w piatek) i jesli w piatek mnie nie zatrzymaja w szpitalu, to mam isc w tym samym dniu do swojego ginka i on mi wtedy da skierowanie do szpitala ale powiedzial, ze raczej w kazdej chwili moge urodzic - wiec mam nadzieje, ze w koncu urodze do srody potem zrobil mi usg - wszystko jest w porzadku, a Ania juz wazy 3241 g wiec niezly z niej grubasek a najbardziej zaskoczylo mnie to, ze po raz pierwszy od poczatku ciazy nie przytylam, a wrecz przeciwnie - schudlam 20 g lekarz powiedzial, ze to dobrze, bo swiadczy, ze nie robia sie obrzeki, ze woda nie zatrzymuje sie w organizmie na tym etapie ciazy dziecko przybiera na wadze, ale ubywa troche wod plodowych, wiec bilans wychodzi na zero wiec ciesze sie, ze nie przytylam, bo juz sie balam, ze kolejne 3 kg na plusie no wiec dziewczynki - mam nadzieje, ze nie wytrzymam do srody i urodze wczesniej -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: po wizycie 06.10.07, 09:12 jak do środy nie urodzisz to bedą wywoływać, tak?ale nerwówka, teraz to w kazdej chwili moze być poród.ale ten czas leci!niedawno było usg połówkowe, teraz poród, a za chwilę roczek wasze dziewczynki skończą! ah rozmarzyłam się .....może kiedyś i ja się doczekam.....bużka Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 05.10.07, 18:38 a dzis dostalam sms od sloneczka - juz czuje sie lepiej, nawet chodzi z dnia na dzien jest w coraz lepszej formie a Michasia to taki glodomorek,ze pieknie ssie cyca i malo tego - jeszcze ja sloneczko dokarmia butla )) -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 06.10.07, 09:07 batutko jak się dziś czujesz?słoneczko pisała, że w poniedziałek chyba wychodzi i czuje się juz dobrze.pozdrawia wszystkie dziewczyny! Odpowiedz Link Zgłoś
julia56 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 06.10.07, 11:02 A my ją, baaardzo serdecznie. Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 06.10.07, 11:18 hej u mnie na razie bez zmian - chociaz wczoraj troche ciegnelo w podbrzuszu i mialam nadzieje, ze ropoczna sie skurcze, nawet wstalam w nocy (bo nie moglam spac, troche sie denerwowalam), ale w koncu znudzilam sie tym czekaniem i usnelam rano sie obudzilam i wszystko w porzadku - wiec mozna powiedziec, ze przespalam porod )) ale coraz wiecej wychodzi ze mnie tego czopu blokujacego ujscie szyjki macicy - wiec mam nadzieje,ze to cos znaczy dzis musze jeszcze kupic rozek do szpitala dla Ani i dla mnie stanik do karmienia - zostalo mi jeszcze upranie poscieli do jej lozeczka zajme sie dzis tym, to mi szybciej czas zleci mikus - pytalas sie, czy jesli do srody nie urodze, to beda mi wywolywac porod - prawie...tzn do piatku - bo w srode mam ktg, potem (jesli mnie nie zatrzymaja) to znow ktg w piatek i dopiero wtedy zostaje w szpitalu i beda pewnie wywolywac - no, ale mam nadzieje, ze jednak wczesniej urodze caluski oki - to do poklikania wieczorkiem -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
szarlota1 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 06.10.07, 17:36 Batutko, trzymam kciuki teraz za Ciebie i Twojego szkrabka. Niech juz wychodzi na ten piekny swiat ))) Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 06.10.07, 20:48 szarlota1 napisała: > Batutko, trzymam kciuki teraz za Ciebie i Twojego szkrabka. Niech > juz wychodzi na ten piekny swiat ))) dzieki szarlotka - jak w koncu wyjdzie ten moj szkrab, to mu nagadam, ze tak mumusie denerwowala tym swoim ociaganiem sie z wyjsciem -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 07.10.07, 20:44 hej kobitki - co tu dzis taka cisza? ja sie dalej bujam, hmmmmm............ ale mysle,ze to juz niedlugo, w koncu sloniem nie jestem i nie bede w ciazy chodzic przez dwa lata a ja sie dzis wkurzylam, bo pralka mi sie zapsula - jutro trzeba bedzie wezwac jakiegos specjaliste do tej pralki, bo jak sie Ania urodzi, to bedzie co prac nie miala sie kiedy zepsuc, malpa -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
aaaaaaa37 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 07.10.07, 21:12 widzisz batutko- zlosliwosc rzeczy marwtych. Musicie szybciutko pralke naprawic bo rzeczywiscie niedlugo Wam sie napewno przyda) Pozdrawiam Cie i oby coreczka jak najszybciej na siwat przyszla. Masz umowiona polozna na czerniakowskiej? -- mój suwaczek Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 09:50 aaaaaaa37 napisała: > widzisz batutko- zlosliwosc rzeczy marwtych. Musicie szybciutko pralke naprawic > bo rzeczywiscie niedlugo Wam sie napewno przyda) > > Pozdrawiam Cie i oby coreczka jak najszybciej na siwat przyszla. > Masz umowiona polozna na czerniakowskiej? nie mam umowionej poloznej i nie bede sie z zadna umawiac, pojade jak juz zaczne rodzic - i wtedy musza mnie przyjac i tak juz bede placic kupe kasy za porod rodzinny i znieczulenie zzo - razem 1000 zl, wiec mysle, ze doplacac za polozna nie ma sensu - i tak ktos musi byc przy porodzie -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 09:58 a ja dzis dziewczyny rano wstalam i milam taka okragla mokra plame na spodniach od pizamy - ale nnie wiem czy to sluz jakis z czopem czy powoli sacza sie wody plodowe maz chcial kupic w aptece test na saczace sie wody (zeby sprawdzec czy to one), ale w zadnej aptece nie ma - mozna sprowadzic na zamowienie - wiec olalismy to potem jak poszlam do wc na siku, to na papierze pojawilo sie znow duzo sluzu z zylkami krwi i malenkimi skrzepami i teraz za kazdym razem jak robie siku, to na papierze pojawia sie jasna krew - nie jest jej duzo, ale jest zadzwonilismy do szpitala i pogadalismy z jakas polozna (ktora akurat odebrala) i powiedziala, ze tego testu na saczace sie wody nie ma sensu kupowac - trzeba czekac na skurcze albo jak ewidentnie poleja sie wody a ta krew, to oznaka rozwierajacej sie szyjki macicy - tak powiedziala polozna wiec mam czekac na skurcze i dopiero wtedy jechac wiec czekam ) maz nie poszedl dzis do pracy - wzial na wszelki wypadek jeden dzien urlopu, bo sie balam sama w domu zostac - no i tka sobie siedzimy i czekamy na skurcze pojawia sie albo nie - zobaczymy na razie cisza, ale krew nadal jest po podcieraniu - wiec mysle, ze to juz niebawem w razie czego dam znac -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 10:40 dodam, ze boli mnie podbrzusze, a od czasu do czasu mocniej,ale nie wiem czy to skurcze poczekam jeszcze -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 11:02 widzę że jeszcze nie urodziłaś? ale juz chyba coraz bliżej....ja bym chyba spanikowała i pojechała po tej plamie na piżamach!trzymaj się dzielnie i pisz jak zacznie się coś dziać. dzisiaj słoneczko miała wyjść ze szpitala ciekawe czy wyjdzie? całuski dla ciebie batutko i już nie mogę się doczekać na powitanie ani! Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 11:15 mika805 napisała: > widzę że jeszcze nie urodziłaś? ale juz chyba coraz bliżej....ja bym chyba > spanikowała i pojechała po tej plamie na piżamach!trzymaj się dzielnie i pisz > jak zacznie się coś dziać. > dzisiaj słoneczko miała wyjść ze szpitala ciekawe czy wyjdzie? > całuski dla ciebie batutko i już nie mogę się doczekać na powitanie ani! dzieki mikus a u mnie zaczly sie chyba skurcze - boli jak na @, czyli lekko cmi, ale od czasu do czasu pobolewa mocniej w dole brzucha i tak mi sie wydaje, ze moze byc to skurcz jest leciutki, delikatny, ale czuc go wiec wzielam zegarek do reki i zaczynam liczyc czas miedzy tymi skurczami - jak beda regulrne, to jedzmiemy do szpitala, a jak nie, to poczekamy na regularne skurcze jakbysmy mieli jechac, to jeszcze napisze - jak nie bede pisala, to znaczy,ze nic sie nie dzieje i siedzimy w domu a ja sie glodna zrobilam i chyba sobie cos zjem -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 11:20 teraz bylam zrobic siku i coraz wiecej tej krwi - jak przy @ -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
szarlota1 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 13:08 Batutko, wez kapiel, zjedz cos, spakuj sie i lepiej ruszaj do szpitala, bo to juz nie zarty. Chyba to znak ze sie zaczeło? Czasem mozna nie czuc skurczy a jest rozwarcie, wiec lepiej nie czekac. Powodzenia. Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 13:46 szarlota1 napisała: > Batutko, > wez kapiel, zjedz cos, spakuj sie i lepiej ruszaj do szpitala, bo to > juz nie zarty. Chyba to znak ze sie zaczeło? Czasem mozna nie czuc > skurczy a jest rozwarcie, wiec lepiej nie czekac. Powodzenia. > szarlotko - wlasnie wykapalam sie, bo krew caly czas jest (raz mniej, raz wiecej, ale jest) i doszly skurcze w dole brzucha nie sa one jeszcze regularne, ale generalnie co 10, 12 )czasem co 8) minut mam dosyc bolesny, krotki (z pol minuty) skurcz w dole brzucha zaraz sie ubiore i pojedziemy do szpitala - lepiej dmuchac na zimne pewnie podlacza mnie do ktg, ale skoro jest krew, to szyjka musi sie rozwierac mam nadzieje, ze dzis urodze, chociaz z drugiej strony zaczynam sie bac te skurcze nie sa moze magabolesne, ale jednak porzadnie je czuc, wiec nawet nie chce sobie wyobrazac, jakie beda te skurcze wlasciwe oki, to zyczcie mi powodzenia odezwe sie jak urodze - no, jak nie urodze, to tez sie odezwe -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 13:56 No to nieźle, trzymaj sie dzielnie. Już pewnie tego postu nie przeczytasz, aż "po", ale modlitewka do św. Antoniego w twojej intencji poszła. Mam nadzieję, że święty nie będzie zbyt zajęty, żeby się wami zająć, bo bywa strasznie obłożony robotą. Czekamy na wieści. Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 13:59 figoglinka napisała: > No to nieźle, trzymaj sie dzielnie. Już pewnie tego postu nie > przeczytasz, aż "po", ale modlitewka do św. Antoniego w twojej > intencji poszła. Mam nadzieję, że święty nie będzie zbyt zajęty, > żeby się wami zająć, bo bywa strasznie obłożony robotą. Czekamy na > wieści. jeszcze przeczytalam ) wlasnie sie zbieramy do szpitala dzieki serdeczne za modlitwe - sw Antoni musi wysluchac mimo nawalu pracy )) caluje Was i do zobaczenia -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 08.10.07, 21:32 batutko trzymam kciuki!jestem z tobą myślami!wracaj szybko z anią do domku i odezwij się do nas!buzka Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 ania jest już na świecie 09.10.07, 08:01 urodziła się wczoraj o 21.53, siłami natury, jest śliczna i ma 56 cm i wazy 3400, dostała 10 punktów w skali apgar.rodzice są szczęśliwi bardzo, bardzo! Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 08:02 gratulacje dla batutki i jej męzusia! Odpowiedz Link Zgłoś
kalineczka01 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 08:48 Batutko, gratulacje dla Was -- --- Będzie z nami za... Odpowiedz Link Zgłoś
hania2005 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 09:27 Batutko gratuluję! Ech, aż się popłakałam. Wracajcie szybko do domku. Duzo zdrówka zycze. Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 10:26 Wspaniałe wieści, a Ania to duża dziewczynka. Gratulacje i życzę zdrowia. Odpowiedz Link Zgłoś
szarlota1 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 11:34 Batutko, gratuluje wspanialej coreczki i oczywiscie czekamy na zdjecia, jak juz dojdziesz do siebie. Podziwiam cie za porod silami natury. Jestes dzielna. Odpowiedz Link Zgłoś
aaaaaaa37 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 11:37 Batutko gratuluje!!!ale sie cieszesuper sloneczko rowniez gorace usciski dla Ciebie i coreczki oj ale musicie byc dumne i szczesliwe -- mój suwaczek Odpowiedz Link Zgłoś
majorka79 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 12:33 batutko, sloneczko gratulacje!!! relacje batutki z kolejnych faz porodu czytalam jak niezly reportaz a sloneczko w koncu miala cc czy nie? Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 13:09 Tak, słoneczko miała cc. Ale najlepsze, że zgłosiła sie do szpitala wieczorem, a nad ranem zaczęło się samo, więc prędziutko cc i po sprawie. W sam czas, tak jak chciała natura. Piszą o tym dziewczyny na poprzednim wątku (cz. IX). Odpowiedz Link Zgłoś
moly78 Re: ania jest już na świecie 09.10.07, 18:59 Batutko! Jak cudownie że masz juz swoja Anię zdrową i śliczniutką. Gratuluje serdecznie. Zapewne wysztkie forumowe ciocie bedą czekać na dodatkowe informacje o WasJeszcze raz- cieszę sie z Waszego szcześcia.pozdrowionka Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 michasia 09.10.07, 20:29 słoneczko juz jest w domu z michasią od wczoraj ale nie pisze bo ma urwanie głowy i młodzi rodzice przyzwyczajają się do córeczki i odwrotnie.pozdrawia was wszystkie i na pewno się niedługo odezwie! Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 ania jest już na świecie 09.10.07, 21:01 batutka czuje sie świetnie.ania prawie nie płacze, tylko je i spi.pozdrawia wszystkie forumowe ciocie Odpowiedz Link Zgłoś
olasas Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 10.10.07, 10:14 Słoneczko i Batutko serdecznie Wam gratuluję zdrowych i ślicznych córeczek.Życzę Wam szybkiego powrotu do sił i wielu radosnych chwil z córeczkami. Mam nadzieję, że znajdziecie trochę czasu aby dalej pisać na forum bo jestem Waszą "fanką" i często podczytuję co u Was słychać. Skorzystałam z wielu Waszych rad. Ja też zostanę mamą córeczki w grudniu. Moja historia jest baardzo podobna do Waszych i mam nadzieję, że tak samo szczęśliwie się zakończy. Ściskam Was mocno Ola Odpowiedz Link Zgłoś
majorka79 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 10.10.07, 10:53 batutko, sloneczko, cudownie, że jesteście już z Waszymi kruszynkami. kibicujemy wam mocno! i czekamy na zdjęcia! olasas, witaj! ja też na przełomie roku zostanę mamą córeczki ściskam Cięmocno Odpowiedz Link Zgłoś
kalineczka01 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 10.10.07, 13:52 Olasas, Majorka - no to niezły wysyp dziewczynek Ja również mam termin porodu na grudzień i będę miała córeczkę)) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny z tego wątku. -- --- Będzie z nami za... Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 11.10.07, 11:46 batutko, słoneczko czekam na wieści o dzidziach! Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 11.10.07, 15:49 No właśnie, czekamy na wieści. Wątek powinien pójść w górę. Ja z kolei miałam wczoraj niezwykły dzień, bo najpierw czekanie 2h w kolejce do okulisty z synkiem (badania przesiewowe), a potem wizyta u lekarki, bo dostał fatalnych krost na buzi i rączce. Podobno pająk albo jakieś inne robactwo. Chyba się wezmę za porzadne sprzątanie. I właśnie była u mnie koleżanka z 3-mies synkiem, jaki fajny maluszek. Co u was, piszcie smsy czy tam co. Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 12.10.07, 16:39 O la la. Cichutko na naszym wątku, a weekend za pasem. Zajrzę tu pewnie w poniedziałek i proszę o wieści o dziewczynach i dziewczynkach Mam nadzieję, że wszyscy są zdrowi i w formie. Ucałowania, Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 12.10.07, 20:13 no mamusie już w domkach, a tu nie zajrzą?oj nie ładnie nie ładnie! całuski dla was i dzidziusiów! Odpowiedz Link Zgłoś
batutka :-)))))))))))))))))))))))))))))) 12.10.07, 23:22 hej dziewczynki - na poczatku ogromnie Wam dziekuje za gratulacje ja dopiero dzie wyszlam ze szpitala,bylismy w domku o godz. 18.00 teraz Ania najedzona spi wiec mam czas zeby poforumowac zaraz Wam opisze swoj porod, ale najpierw pokaze Wam swoja corenke oto jej zdjecia: img68.imageshack.us/img68/7884/dscf0053db6.jpg img68.imageshack.us/img68/8169/dscf0067kk2.jpg img404.imageshack.us/img404/1/dscf0068ui9.jpg img509.imageshack.us/img509/3389/dscf0139ps0.jpg img509.imageshack.us/img509/9386/dscf0172wj5.jpg img131.imageshack.us/img131/9981/dscf0196wh7.jpg img214.imageshack.us/img214/887/02rk2.jpg Jak sie Wam podoba nasza ksiezniczka (to jest oczywiscie pytanie retoryczne )? -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
aaaaaaa37 Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 12.10.07, 23:24 Batutko!!! Ania sliczna!!) cudowny dzieciaczek. ale musicie byc szcesliwi, jej. Powiedz jak sie czujecie? Jak porod? Kto z lekarzy odbieral? Pozdrawima Cie cieplo i caluje -- mój suwaczek Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 00:17 aaaaaaa37 napisała: > Batutko!!! Ania sliczna!!) cudowny dzieciaczek. ale musicie byc szcesliwi, > jej. Powiedz jak sie czujecie? Jak porod? Kto z lekarzy odbieral? > > Pozdrawima Cie cieplo i caluje kochanie, bardzo Ci dziekuje - jestesmy strasznie szczesliwi, nawet nie potrafie tego wyrazic -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 12.10.07, 23:35 te pierwsze zdjecia sa z sali porodowej z dumnym tatusiem -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 00:08 oki to napisze o porodzie: jak juz pisalam 8 pazdziernika rano obudzilam sie z lekkimi skurczami i na papierze byla krew skurcze trwaly caly dzien, byly prawie bezbolesne, nieregularne,ale w koncu po poludniu postanowilismy pojechac do szpitala podlaczyli mnie do ktg, ale skurcze zarejestrowane byly slabe poszlam z tym na 2 pietro do lekarza aby zinterpretowal wynik lekarz stwierdzil, ze skurcze slabe i w sumie moge isc do domu i sie obserwowac,ale mnie coraz bardziej pobolewalo w dole brzucha wiec posadzil mnie na fotel i jak zbadal, to powiedzial,ze sa 2 palce rozwarcia stwierdzil,ze ok,mozemy isc do sali porodowej -powedzial, ze porod moze sie zaczac, ale to jeszcze bedzie dlugo trwalo, bodopiero te 2 cm rozwarcia poszlismy z mezem do sali porodow rodzinnych i przyszla do nas polozna, kazala sie rozebrac, rozgoscic, wlaczyc tv jabym miala ochote na telewizje obok nas, w drugiej sali rodzila inna dziewczyna wiec polozna nas zostawila na chwilke i powiedziala,ze bedzie przychodzic do nas co chwila i sprawdzac jak sie skurcze maja zostalismy sami, a mnie te surcze coraz bardziej bolaly i byly coraz czestsze po kilku minutach bol sie zrobil nie do zniesienia - przyszla polozna, polozyla mnie na lozku porodowyym i podpiela do ktg - a ktg zaczelo rejestrowac skurcze, ktore staly sie bardzo silne ja wylam z bolu i poprosilam o znieczulenie zewnatrzoponowe - lekarz przyszedl i powiedzial, ze to moze byc jeszcze za wczesnie, bo zzo robi sie od 3 palcow rozwarcia,a ja przeciez z pol godziny wczesniej mialam 2 cm zbadal mnie i sie okazalo, ze juz sa 6 cm rozwarcia!! skurcze posuwaly sie wiec w takim tempie,ze szyjka sie momentalnie rozwierala przyszla dr anestzjolog zrobic mi to znieczulenie, ale nie mogla sie wbic w kregoslup bo ja nie wspolpracowalam - tak mnie bolalo,ze nie moglam przestac sie ruszac (a to bylo konieczne, aby mi sie wbila) - a ja mialam ochote wgryzac sie w sciane w koncu sie udalo i zrobila mi to zzo - no i w tym momencie poczulam sie jak nowonarodzona - czulam skurcze, ale nie czulam bolu za jakies pol godziny poczulam bole parte, Ania juz napierala glowka bylo to nierzyjemne uczucie, ale dalo sie przezyc dzieki temu znieczuleniu pojawily sie moze 2, 3 takie skurcze i polozna w koncu powiedziala,zeym zaczela przec - (zaczelam przec z 5, 6 parc) i Ania pojawila sie na swiecie mezus przecial pepowine i dali mi corce na piersi - co za cudowne uczucie ))))))))))))))))) wszystkie polozne byly zachwycone Ania - nosily po kolei na rekach i mowily,ze sa jej ciociami potem ja wytarli, lekarz zbadal i juz byla znow z nami ja polezalam na sali porodowej jeszcze 2,5 godziny, bo mialam po znieczuleniu zdretwiale nogi potem mnie i Anie przewiezli na sale poporodowa polezalam od poniedzialku do piatku - bym wyszla wczoraj, ale Anie dopadla zoltaczka (ale mala, bo obylo sie bez naswietlen) corcia jest zdrowa - badana byly i serce i inne narzady, badanie przesiewowe sluchu itp. i wszystko pieknie rodzilam w szpitalu im. Orlowskiego na Czerniakowskiej - i powiem Wam, ze byla to najlepsza decyzja jaka moglismy podjac lekarze, polozne,pielegniarki - cos cudownego czulam sie tam jak w hotelu - wszyscy troskliwie sie mna zajmowali, Ania tez, wszyscy przemili, usmiechnieci, pomocni - az sie chcialo tam rodzic a lekarz, ktory uczestniczyl w moim porodzie to lekarz zajmujacy sie calym oddzialem polozniczym, dr Jastrzab - czlowiek, koremu usmiech nie schodzi z twarzy, ciagle zartuje, wszedzie go pelno - super gosc potem codziennie robil obchody w salach z calego serca polecam ten szpital kazdej rodzacej - a dodam,ze nie mialam tam lekarza i pojechalam do tego szpitala po raz pierwszy na porod - niejako z ulicy tak wiec, mimo bolu, porod i pobyt w szpitalu wspominam cudownie teraz uczymy sie siebie z coreczka - Ania jest slodka jak cukiereczek pieknie je, ma apetyt i moglabym na nia ciagle patrzec -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
kaka154 Gratuluję dziewczyny dziewczynek 13.10.07, 06:19 Dziewczyny batutka i słoneczko gratuluje z całego serca, w końcu macie swoje szczęścia na świecie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Ja nawet nie mam czasu zajżeć na forum Co słychac Szarlota? obydwie dziewczyny w domu? jak maja na imię, bo nie zakodowałam. karmisz nadal piersią czy butlą, jak sie sprawuja w nocy? chodzisz na spacerki? ile ci zjadają? zakupiłas juz zimowe kombinezony? Słoneczko jak sie czujesz? jestes w domku z Michalinką, jak sobie radzicie? U mnie dziewczyny jest OK. Rozalia waży 4250 a Leon 4100 i maja już 14 tygodni, wiek korygowany miesiąc. Jedza butla 6 razy dziennie na razie jeszcze mleko dla wcześniaczków. Jestesmy po kolejnych kontrolach po szpitalnych dla wczesniaków i wszystko jest OK. jedynie to leonek ma anemie i niski hematokryt ale wierze że z dnia na dzień będzie lepiej. Codziennie chodzimy na spacerki w wygodnym wózku, w końcu mam spidera trzykołowego szarlota a ty? I lubia jezdzic autem, do łodzi do lekarza mamy ponad 100km. Rozalinka jest spokojna dziewczynka, ma czasem problemy z zasypianiem, a Leonek jest zdecydowanie wiekszym marudą i wszystko moze byc dla niego powodem do płaczu. Ale juz powoli sie wszystko poukłdało, a moje bliźniaki w tempie błyskawicznym wyrastaja z kolejnych ubranek, co sprawia mi dzika satysfację (po tych wszystkich przejściach i rozmiarach 44). Cały świat stanął na głowie i wszystko kręci sie wokól dzieci - cudownie bo tyle na to czekaliśmy)))))) Ściskam was mocnooooo!!!!!!!! a wszystkim starajacym się i mamusia oczekujacym zyczę wszystkiego dobrego i trzymam za was kciuki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -- tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10716;35/st/20070703/n/Rozalka+i+Leonek/dt/6/k/cfa5/age.png[/img] <a>Rozalka i Leonek</a> Odpowiedz Link Zgłoś
szarlota1 Re: Gratuluję dziewczyny dziewczynek 13.10.07, 11:44 Batutko, gratuluję cudownej córeczki. Oby się zdrowo chowała. Kakuś, moje panny są już w domu. Weronika wazy 5200 a Dominika 4200. Są zdrowe. Niedlugo będziemy ich szczepić. Karmie butla, maja straszny apetyt ok 7-8 x dziennie, nawet zdarza sie ze wypija ok 200 ml. Raz dziennie dodaje im kilka kropli swojego mleczka. Niestety troche na poczatku zaniedbalam laktacje (po cesarce) a potem bralam antybiotyk i nie chcialam ich karmic, wiec teraz nie mam zbyt duzo pokarmu. W nocy bywa roznie, raz spia ciagiem 6-7 godz, a raz budza sie co 2-3 godz na przemian. Na spacerki wychodzimy codziennie, choc robi sie coraz zimniej i bedziemy ubierac w cieplejsze kombinezoniki (na razie takie polarkowe). Pozdrawiam Was wszystkie a starającym się życzę również takich pięknych chwil )) Odpowiedz Link Zgłoś
kaka154 szarlota 13.10.07, 17:22 to duze te Twoje pannice ))) moje babelki zjadają ok 90-120 ml 6 x dziennie o stałych porach, dodatkowo piją herbatki rumiankową i koperkową. Szarlota radzisz sobie sama czy masz pomoc? ja mam pomoc, sama byłam przez pierwsze dwa tygodnie, teraz mam wygodniej. u nas na razie tylko te pierwsze szczepienia co w szpitalu, kolejnych na razie nie mozna aż hematokryt i hemoglobina nie wzrosną. Za to bylismy na usg bioderek i jest OK. Ściskam CIę mocno i was wszystkie -- tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10716;35/st/20070703/n/Rozalka+i+Leonek/dt/6/k/cfa5/age.png[/img] <a>Rozalka i Leonek</a> Odpowiedz Link Zgłoś
aaaaaaa37 Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 09:51 h Batutko poplakalam sie czytajac ten Twoj opis z porodu. Mam nadzieje ze mnie tez kiedys takie szczescie spotka -- mój suwaczek Odpowiedz Link Zgłoś
julia56 Kaka 13.10.07, 12:50 ale się cieszę, że się odezwałaś. )))))))))))) Ja jestem w ciąży. Kończę 8tc. Całuję Cię mocno, odzywaj się czasemm jeśli tylko będziesz mogła. Odpowiedz Link Zgłoś
kaka154 Julia 13.10.07, 17:18 JULIA KOCHANA JAK SIĘ CIESZĘ!!!!!!!!!!!!!! TO MIÓD NA MOJE SERCE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! OBY WIECEJ TAKICH WIEŚCI!!!!!!!!!!!!!!!!! napisz mi pokrótce jak się udało??? Życze CI cudownych 9 miesięcy i spokojnej ciązy bez żadnych problemów!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! -- tickers.TickerFactory.com/ezt/d/2;10716;35/st/20070703/n/Rozalka+i+Leonek/dt/6/k/cfa5/age.png[/img] <a>Rozalka i Leonek</a> Odpowiedz Link Zgłoś
ataner30 Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 11:33 Batutko ja tez sie poplakalam czytajac o twoim porodzie Gratulacje wielkie, twoja corcia jest przesliczna. Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 18:43 super córa!gratulacje raz jeszcze!zdrówka dla ciebie i ani!oraz dumnego taty! Odpowiedz Link Zgłoś
kalineczka01 Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 22:17 Batutko, śliczna jest ta Wasza córeczka. Jeszcze raz gratuluję. Dużo zdrówka dla Ani i jej mamusi. Teraz czekamy na Słoneczko i zdjęcia Michasi. Julia - gratuluję i życzę bezproblemowej ciąży -- --- Będzie z nami za... Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: :-)))))))))))))))))))))))))))))) 13.10.07, 22:36 wielkie dzieki kochane za mile slowa Ania jest strasznie slodka, duzo je i spi i czesto soe usmiecha jest jak cukiereczek, slodka i kochana nie wchodzilam dzis na forum, bo moi rodzice przyjechali zobaczyc wnusie i jeszcze tesciowie byli i mialam niezle zamieszanie juto juz zapowiedzila sie ciocia, a ja tak marze o spokoju i pospaniu no, ale w sumie rozumiem, ze najblizsza rodzina chce zobaczyc nasza perelke ale juz od poniedzialku mam spokoj z wizytami i wreszcie odpoczne -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
batutka wiadomosc od sloneczka 13.10.07, 22:38 sloneczko do mnie napisala, ze ma problem z komputrem i na razie nie moze do nas zajrzec, ale pisze ze teskni -- Mój mały skarb Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: michasia wita wszystkie ciotki:-D 14.10.07, 14:12 witam was dziewczynki Boże jak ja się za wami wszystkimi stęskniłam to szok! po pierwsze chciałam wam wszystkim podziękować za gratulacje jesteście kochane i super że nasz wąteczek przetrwał bo bałam się że jak wróce ze szpitala to was już nie zanajde. batutko bardzo serdecznie gratuluje ci córuni obejrzałam zdjęcia anulki jest przeurocza!!! i podobna do twojego męża i przeczytałam wasze wszystkie posty i powiem wam że podziwiam cię batutko że dałaś rade urodzic anulke naturalnie-jesteś naprawde dzielna kobietką tam gdzie ja leżałam a w sumie tam gdzie były dzieciaczki i chodziłam michasie karmić to blisko była właśnie porodówka i praktycznie co chwila było słychać porody to te wszyskie dziewczyny tak przerazliwie krzyczały że mi się aż włosy jeżyły na głowie i ciary po plecach przechodziły bryyyyyyyyyyyyy ja bym chyba nie dała rady urodzić naturalnie. -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
aaaaaaa37 Re: michasia wita wszystkie ciotki:-D 14.10.07, 14:36 Sloneczko supwer ze sie odezwalas) jak sie czujecie??/ Mala grzeczna? bARDZO CHCIALABYM JA ZOBACZYC, POPROSZE O ZDJECIA, MOZE BYC NA PRIV Cieple pozdrowionka -- mój suwaczek Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: michasia wita wszystkie ciotki:-D 14.10.07, 14:38 aaaaaaa37 napisała: > Sloneczko supwer ze sie odezwalas) jak sie czujecie??/ Mala grzeczna? > bARDZO CHCIALABYM JA ZOBACZYC, POPROSZE O ZDJECIA, MOZE BYC NA PRIV > > Cieple pozdrowionka kochanie wszystko jest ok. zdjęcia wam niedłgo wyśle teraz uszę zmykac bo michasia płacze buziaczki skarbie:-d -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: michasia wita wszystkie ciotki:-D 14.10.07, 14:37 no dobra. teraz ja pokrótce opisze mój poród)) chociaż ja tak naprawde to mam niewiele do opisania bo u mie to wszystko poszło błyskawicznie gorzej było po porodzie. no ale od początku: we wtorek rano pojechałam do szpitala bo miałam to skierowanie. spokojnie mnie przyjeli, przydzielili mi pokój, pobrali krew, przebadali ginekologicznie i miałam już rozwarcie na 1 palec, potem podłączyli mnie pod ktg. na początku mnie wkurzali wszyscy w tym szpitalu bo o co bym się nie zapytała to nikt nic nie wiedział. np. jak sie zapytałam czy mogę zjeść objad (bo byłam nadczo) to nikt mi nie umiała odpowiedziec czy już mogę byłam wtedy zła na cały świat! więc poszłam szukać mojego lekarza prowadzącego bo wiedziałam że ma dyrzur. lekarza znalazłam szybko i powiedział mi że spokojnie moge jeszcze dzisiaj (we wtorek) wszystko jeść a w środe rano zrobi mi cc i na cc miałam iść jako druga ok.godz.09.30. więc już sie wyluzowała że wszystko jest już załatwione zjadłam objadek, jeszcze poszłam kupić sobie troche słodkości i się nażarłam na całego poszłam sobie na korytarz na telewizje bo byłam sama na mojej sali więc smutno tak samej siedzieć i tam poznałam sie z bardzo fajnymi dziewczynami (one wszystkie w ciąży i czekały na poród) i praktycznie cały dzień i wieczór przesiedziałyśmy razem i tylko były śmichy chichy i zachowywałyśmy się jak w kawiarni wszystkie położne sie z nas śmiały bo my tylko ciekałyśmy i się śmiałyśmy)) a cała reszta dziewczyn (te już po porodach) chodziły powyginane. ale powiem wam że jak tak z nimi siedziałam to już mnie brzuch bolała tak jak na @ ale tak to mnie juz w domu wcześniej bolał więc nawet bym nie przypuszczała że to się już poród zaczyna. na tej telewizji siedziałyśmy aż do godz.23 aż nas położne rozgoniły do łóżek jedna z tych dziewczyn miała pokój koło mojego i jak ja się szykowałam spać to zobaczyłam że ją wywożą na poród o godz.24 i sobie wtedy pomyślałam ,,ale jaja! jeszcze przed godziną się śmiałyśmy a teraz ona już jedzie na poród:-0 " no i tak leżałam sobie w łóżku, włączyłam sobie tv i wogóle mi sie spać nie chciało chyba już wtedy zaczełam przeżywać tą moją cc. i tak leżąc w tym łóżku zastanawiałam się czy iść się wykompać czy może rano? bo nie chciało mi się już wychodzić z łóżka ale stwiedziłam że lepiej jak pójdę się wykompać bo to nigdy nic nie wiadomo no i jak bym sprawe wyczuła nosem poszłam się wykompać o godz.01 w nocy i nie mogłam spać tak mnie ten brzuch bolał jak na @ (to już były skórcze ale ja sobie z tego sprawy nie zdawałam) jeszcze ok.godz.02 w nocy przyszła do mnie położna i taką słuchawką słuchała mi co tam w brzuszku się dzieje. no i pózniej udało mi się chwile zdrzemnąć i co chwila mi się siku chciało ale nie chciało mi się z wyrka wstawać bo to łóżko takie wysoki i tak wstrzymywałam to siku i ciągle sobie mówiłam ,,dobra, jeszcze troche wytrzymam i pójde za chwile sie ysikać" i zasypiałam w końcu o godz.03.30 obudziłam się i poczułam że jestem cała mokra i sobie wtedy pomyślałam ,,no pięknie! tak wstrzymywałam to siku że się w końcu w łóżko zsikałam " więc wstałam do toalety a tu ze nie się zaczeła krew lać jak z kranu! wystraszyłam sie strasznie:-0 podłożyłam sobie podpaske (chociaż to niewiele dało bo krew się ze mnie lała jak z odkręconego kranu) i poszłam szukać położnej. wszycy spali, ale znalazłam jedną-obudziłam ją i ona jak zobaczyła jak się ze mnie leje to odrazu na łóżko i pędem na sale porodową. zdążyła tylko międzyczasie szybko zadzwonić po lekarza (który też spał) i nawet koszule to praktycznie w locie zdejmowałam. no i ak wyszło że wszytkich pobudziłam wogóle wszystko potoczyło sie błyskawicznie. wszyscy lekarze, anstezjoodzy, położne zebrały się przy mnie o godz.04 a o godz. 04.10 michalinka była juz na świecie. tylko zszywali mnie jeszcze ze 30 minut. c.d opowieści pózniej bo już mi sie michasia obudziła i płacze. zmykam do mojego skarba pa. wejde pójzniej)) -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
szklanapulapka2 Re: michasia wita wszystkie ciotki:-D 14.10.07, 19:46 Najpierw serdeczne gratulacje)). Drugie - to pytanko króciutkie : czy nie chciałąbyś przezyć tego wszystkiego kiedyś jeszcze raz?)). No i po trzecie to całkowicie sie z Tobą zgadzam. Rodziłam też na perinatologii, to chyba jedyny oddział, gdzie do dzieciaczków chodzi sie na drugi koniec korytarza. Twoje wspomnienia przywołały mi moje własne. Też miałam cc i też karmiąc synka słyszałam dochodzące z porodówki obok wrzaski dziewczyn. Za to nigdy w życiu nie zapomnę twego pokoiku dla niemowląt, zapachu mydła dzieciecego i oliwki, Pierwszych nieporadnych karmień, wspólnych rozmów z dziewczynami, a w końcu widoku mojego chłopczyka ubranego w domowe ciuszki i zawinniętego w kocyk - gotowego do wyjscia. Nie zapomnę, jak mój mąż dumny jak paw wynosił Adasia z centrum i był tak zaafarowany, że zapomniał zdjać tego zielonego "wizytowego" fartuszka i słodkich czółenek. Przeleciał tak przez cały oddział i potem parter wzbudzając ogólną sympatię i uśmiechy "widzów". Słoneczko, a kto był Twoim lekarzem prowadzącym? natknęłaś sie moze na dr Niwalda? (to mój osobisty "cudotwórca", dzięki któremu mam adasia). Ja bardzo miło wspominam cc, jkak również rekonwalescencję, która nawet nie wiem, jak szybko nastapiła. Wyobraź sobie, ze ja miałam cięcie w piatek o 16, a w sobotę o 18 (na karmionko) nie chieli mnie wpuścić na oddział noworodków, mówiąc, ze kobiet w ciąży nie wpuszczają tylko matki. Położne były w szoku, ze ja po c jestem i tak szybko doszłam do siebie. W sumie tylko raz w jedną stronę mąż mnie zawiózł na wózku (w sobotę o 10). wróciłam o własnych siąłch i odtąd chodzilam. Ogólnie zabieg wspominam bardzo dobrze Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: michasia wita wszystkie ciotki:-D 15.10.07, 14:47 dziękuję szklanapulapko ze grtulacje kochanie co do mojego lekarza prowadzącego to ja miałam doktora kaczmarka. a z niwaldem nie miałam styczności teraz ale leżałam na niwalda sali jak w tamtym roku miałam laparoskopie tylko że wtedy leżałam na oddziale ,,rozrodczości". kochaie co do mojego pierwszego karmienia to ja poszłam dopiero na drugi dzień. ja samą cc wspominam bardzo dobrze bo wszystko poszło błyskawicznie i nic mnie nie bolało i nawet to znieczulenie w kręgosłup którego się bałam jak ognia też to była pestka poczułam tylko małe ukłucie ale po cc ja czułam sie fatalnie naprawde nie wiedziałam jak mam zejść z łóżka a to przejście przez te korytarze do dziecka to poprostu myślałam że ten korytarz nie ma końca. naprawde było mi trudno i jak doszłam do karmienia to myślałam że tam skonam gdzieś po drodzie i zachodziłam cała mokra. to była naprawde dla mnie męka i gdyby nie to że tam czekała na mnie michaśka to bym chyba wogóle z tego wyrka nie zeszła. ale teraz z perspektywy czasu to wiem że dobrze że te dzieciaczki były troszke dalej od mam bo przynamiej szybciej się zmobilizowałam żeby sie podnieść i iść do niuni, no i to wspólne karmienie z innymi dziewczynami też to jest dobra sprawa bo przynajmniej tak jak dla mnie kompletnego laika to była niezła szkoła i karmienia, przewijania i ubierania maluszka zawsze coś te położne podpowiedziały i wszystkie były bardzo miłe dziś już ciekam po domu jak strzała ale te pierwsze dni były okropne po cc. do tego wszystkiego dostałam jeszcze w 3 dobie nawału pokarmu i walczyłam z cyckami. miałam takie twarde piersi jak kamienie i jakieś guzy mi sie twarde porobiły i wtedy naprawde cuda te położne zemną wyprawiały żeby mi ściągnąć to mleko. ale już jest wszystko dobrze moje cycuchy się już dawno unormowały szklanapulapko co do wyjścia ze szpitala to mój mąż też jak niusł michaline to wyszedł ze szpitala w tych kapciach)))) i wyszedł w nich na parkink i dopiero w samochodzie się zorientował że ma je jeszcze na nogach -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
majorka79 dziewczyny 14.10.07, 20:39 bautuko, szarlota, kaka, sloneczko, gratuluje Wam cudownych finalów batutko, Ania jest ogromnym słodziakiem!!! słoneczko, czekam na finał opowieści, jak się czulaś po operacji?? Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: dziewczyny 15.10.07, 14:55 majorka79 napisała: > bautuko, szarlota, kaka, sloneczko, gratuluje Wam cudownych > finalów > batutko, Ania jest ogromnym słodziakiem!!! > słoneczko, czekam na finał opowieści, jak się czulaś po operacji?? kochanie po cc czułam się fatalnie-niestety i prawde mówiąc troche przyćmiło mi to radość z michaśki. już się bałam żeby jakiejś depresij poporodowej nie dostać bo naprawde było mi ciężko. ale całe szczęście mój misiek tak się mną opiekował że nie pozwowił na żadne depresje. i w domku też gdyby nie mój misiek to bym przepadła z kretesem. żeby było śmieszniej to wcześniej moij rodzice, moja siostra i moij teście proponowali nam pomoc w domu jak wrócimy ze szpitala i pomoc przy michasi a my wszystkim dziękowaliśmy za pomoc i wszystim mówiliśy że my sobie sami damy rade i będziemy sami wszytko robic przy michalinie a jak się już znalazłyśmy w domu to yłam tak tym wszystkim zmęczona że jak tylko michaśka zasneła to ja dosłownie nie wiedziałam za co mam się brać: czy iść się wykompać, czy przespać czy pranie zrobić czy coś zjeść???????????????????????????? tak nam dawała popalić! ale teraz już się wszystko unormowało ale powiem wam szczerze dziewczyny że gdyby nie mój misiej to ja bym chyba przez te pierwsze dni zwariowała-serio! teraz tylko czekam aż michalina skończy 2 tygodnie i zaczniemy ją pomalutku hartować przy oknie żeby już niedługo wyjść z nią na dwórek -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: dziewczyny 15.10.07, 14:57 a właśnie co do hartowania dziecka i pierwszeo wyjścia z nim na dwór to pomóżcie mi dziewczyny jak to zrobić i kiedy najlepiej zacząć??? czy jak ona będzie mieć 2 tygodnie to można już zacząć hartować dziecko? i jak tak to jak długo stac z nią przy tym oknie? i ile dni tak hartować zanim się wyjdzie na dwórek i pierwszy spacerek ile powinien trwać????? -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: przeniesiony watek grudniowych INV - cz.X 15.10.07, 09:59 batutko - Ania prześliczna. I tak pięknie wygląda po porodzie naturalnym, gratulacje. I dobrze, że ma apetyt. Z mojego doświadczenia wiem jak strasznie jest jak dziecko nie chce jeść (i na początku i potem). U mnie położne stwierdziły, że dziecko "nie umie ssać". Więcej nie piszę, bo to ma być radosny wątek. No i jesteś bardzo dzielna. Ja to chciałam rodzić "na sportowo" bez znieczulenia, a co, ale i tak skończyło się na cc. Słoneczko - dobrze, że jesteście już w domu. Czekam też na zdjęcia. dobrze, że cc bez komplikacji. Julia - chyba mamy +/- podobny termin, mój wyliczony na 16 maja. Jestem w 10 tyg.c. i nadal mam schizę przed tym usg 13-tyg., a to dopiero 8 listopada. Do tego czuję się znacznie gorzej niż w pierwszej ciąży - jestem wzdęta, odbija mi się na potęgę i okropnie często boli mnie głowa. Mam nadzieję, że te leki nie zaszkodzą dziecku. Trzeba mieć nadzieję. A jak ty się czujesz? Pozdrowienia dla wszystkich. Pa Odpowiedz Link Zgłoś
batutka figoglinko 15.10.07, 11:42 nie martw sie, na pewno na usg wszystko bedzie pieknie ja tez w ciazy mialam ciagle schizy, zawsze przed kazda wizyta juz taki nasz los - matek )))) Odpowiedz Link Zgłoś
batutka :-) 15.10.07, 12:02 u mnie dziewczyny bz zmian, Ania pieknie je i rosnie ma juz tydzien, a mnie sie wydaje, ze jest coraz bardziej pulchna,szczegolnie poliki najchetniej nie odchodzilaby od mojego cyca razem z mezem spimy z nia w naszej sypialni - najpierw spala z nami w malym kojcu, ale jak w nocy sie budzilam do karmienia i przekladalam ja na nasze lozko do cyca, to juz mi bylo tak wygodnie, ze nie chcialo mi sie ja przekladac i teraz spi z nami, a wlasciwe miedzy nami, posrodku lozka wyglada to komicznie - ogromne lozko a ona taka malutka na nim moglibysmy na nia patrzec caly czas - jest strasznie slodka, robi smieszne minki, marszczy nosek i usteczka i robi smieszny dziubek no i tez czesto sie usmiecha, a w policzku zaczyna jej sie robic maly dolek - po tatusiu no wiec tatus ogromnie dumny, ze corcia do niego podobna Odpowiedz Link Zgłoś
szklanapulapka2 Re: :-) 15.10.07, 13:33 Batutko, ogromnie gratuluję. Boze, a ja pamietam dokłądnie, ajk czekałam na twoją betę i trzymałam kciuki, żęby Ci sie udało. A tutaj Ania ma już tydzień........ I imię... chyba najśliczniejsze, jakie mogliście dać. Pokażesz jakieś zdjęcie? Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: :-) 15.10.07, 14:23 Agnieszka - linki do zdjęć Ani są w którymś z postów powyżej, poszukaj. Batutko, dziękuję za dobre słowa otuchy. W sobotę byłam u znajomych (na razie nikomu jeszcze nie mówiłam o tym, że spodziewamy się dziecka), a koleżanka walnęła historyjkę o tym, jak u dziecka jej koleżanki na ostatnim usg wykryto wodogłowie, powiększenie mózgu itp. Aż mi się płakać chciało. Ludzie czasami nie mają wyobraźni i napawają sie takimi strasznymi historiami. Ale dobrze, że mam sporo zajęć w domu, nie mam czasu na bardzo głębokie histerie, tylko takie umiarkowane ) A spanie z dzieckiem w łóżku jest super. Mój synek spał z nami jak był maleńki kilka razy, ale jak dostał swoje łóżko, to za żadne skarby nie chce do nas przychodzić. Chyba mu za gorąco i za ciasno. Zdecydowanie woli jak ja do niego przyjdę i przytulę sie do niego. Za to rano w weekendy przychodzimy do naszego dużego łóżka i tak się tam rodzinnie kokosimy, aż uda się mu zbudzić na dobre tatę, ale ten lubi rano pospać... Pa Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: :-) 15.10.07, 15:09 figoglinko ludzie faktycznie nieraz to nie mają wogóle wyobrazni nie słuchaj wogóle skarbie takich głopich opowieści. napewno na usg wyjdzie że wszystko z twoją dzidzią jest ok nic się kochanie nie martw)) chociaż wiem że łatwo jest tak powiedzieć-ja tez zawsze trzęsłam portkami przed każdą wizytą u ginka. a co do leków w ciąży to ja miałam takiego pecha że od początku ciąży byłam chora (przeziębiona i to ostro) i też się strasznie bałam czy michasia bedzie zdrowa i czy nie zaszkodzą jej te wszyskie lki chociaż brałam tylko homeopatyczne ale bałam się ich strasznie bo praktycznie choróbsko mnie nie opuszczało wogóle ale całe szczęscie michalinka jest zdrowa i z twoją dzidzią tez napewno tak będzie wiecie co? właśnie moja znajoma wyliczyła mi do kiedy mam urlop macierzyński i wyszło że do 5 lutego. cholera jakoś tak mi za krótko przecież to zleci tal szybko że nawet się nie oejrze. coś czuje że weznę jeszcze troche urlopu wychowawczego bo nie wyobrażam sobie zostawic taką małą michasie w doku batutko już ci kochanie zazdroszcze że ty z anią jesteś w domku aż nie skończy 3 latka super! masz -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: :-) 17.10.07, 16:34 szklanapulapka2 napisała: > Batutko, ogromnie gratuluję. Boze, a ja pamietam dokłądnie, ajk > czekałam na twoją betę i trzymałam kciuki, żęby Ci sie udało. A > tutaj Ania ma już tydzień........ I imię... chyba najśliczniejsze, > jakie mogliście dać. Pokażesz jakieś zdjęcie? ja tez pamietam jak trzymalas kciuki - no i sie udalo, teraz ja trzymam kciuki za Twoje powodznie wielkie dzieki za mile slowa Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: :-) 15.10.07, 15:02 moja michaśka to tez wykapany tatuś a co do spania z nią w jednym łóżku to w jedną noc jak ciągle chciała jeść to tez już położyliśmy razem z nami ale po jakimś czasie ją odłożyłam do łóżeczka bo oboje z mężem leżeliśmy jak sparaliżowni i baliśmy sie ruszyć żeby jej nie zgnieść)) -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
natalia2005r gratulacje 15.10.07, 14:25 Dziewczyny chociaż jestem z innego wątku (pażdziernik IVF) ale chciałam wam serdecznie pogratulować Słoneczko gratulacje i czekamy na zdjęcia Batutka Ania śliczny cukiereczek Ale wam się poszczęściło takie fajne dziewczyny Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: gratulacje 15.10.07, 15:12 natalia2005r napisała: > Dziewczyny chociaż jestem z innego wątku (pażdziernik IVF) ale chciałam wam > serdecznie pogratulować > Słoneczko gratulacje i czekamy na zdjęcia > Batutka Ania śliczny cukiereczek > Ale wam się poszczęściło takie fajne dziewczyny dziękujemy skarbie -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
majorka79 sloneczko 15.10.07, 17:25 dzieki za relacje! wlasnie sie dzis dowiedzialam, ze tez czeka mnie cesarka, wiec twoje opowiesci są dla mnie bardzo cenne!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Zdjecia Michasi 16.10.07, 00:59 Dziewczynki, Sloneczko przeslala mi zdjecia Michasi. Miala problem z umieszczeniem ich na forum, wiec ja to teraz robie. Obejrzyjcie sobie sliczna dziewczynke: img91.imageshack.us/img91/5323/p1000758mzp3.jpg img401.imageshack.us/img401/4853/p1000766mxc1.jpg img91.imageshack.us/img91/8785/p1000773mfp6.jpg img98.imageshack.us/img98/172/p1000775mne8.jpg img91.imageshack.us/img91/6651/p1000789mdx4.jpg Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 01:01 Sloneczko - sliczna masz corenke. Jest strasznie slodka i bardzo podobna do Twojego meza A ta opaska na glowie po prostu swietna - niezla z Twojej Michasi damulka Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 15:56 batutka napisała: > Sloneczko - sliczna masz corenke. > > Jest strasznie slodka i bardzo podobna do Twojego meza > > A ta opaska na glowie po prostu swietna - niezla z Twojej Michasi damulka > dziękuję skarbie no powiem ci faktycznie to jest wykapany mój mężulek a opaske oczywiście tatuś jej kupił a zakochany jest w niej na zabój oj ci tatuśkowie)))) a jak śmiesznie z nią rozmawia to byście padły np.umawiaja się na jakieś tańce i piątki sobie przybijają i czesze ją to jej śpiew o fryzurach no jednym słowem komedja ale to jest cudowne że on tak sie troskliwie nami zajmuje)) prawde mówiąc bałam sie że będzie gorzej a tu tata stanoł na wysokości zadania i kocham go za to jeszcze bardziej niz kiedykolwiek -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 17:08 sloneczko271 napisała: > dziękuję skarbie no powiem ci faktycznie to jest wykapany mój > mężulek a opaske oczywiście tatuś jej kupił a zakochany jest w > niej na zabój oj ci tatuśkowie)))) > a jak śmiesznie z nią rozmawia to byście padły np.umawiaja się na > jakieś tańce i piątki sobie przybijają i czesze ją to jej śpiew o > fryzurach no jednym słowem komedja > ale to jest cudowne że on tak sie troskliwie nami zajmuje)) > prawde mówiąc bałam sie że będzie gorzej a tu tata stanoł na > wysokości zadania i kocham go za to jeszcze bardziej niz > kiedykolwiek > ha ha, super sa ci nasi mezowie,moj taki sam dzis spiewaj jej rozne piosenki poczawszy od "Ostatnie niedzieli", a skonczywszy na "Jest jedna jedyna" )) przebiera Anie, kapie ze mna - slowem przykladny tatus ))) Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 17.10.07, 13:11 hi,hi,hi batutko naprawde super! są ci nasi mężulkowie)) mój codziennie kąpie michaśke. ja ja trzymam a on ją kąpie przewija ją też czasami i czasmi ubiera ale głównie to ja ją przewijam i ubieram bo ona strasznie nielubi się przbirać i drze się wtedy w niebogłosy i tatuś się wtedy strasznie stresuje i boij sie że jej krzywde zrobi i poprostu robi to zawolno ale i tak jak ją przebiea to ich chwale że im tak super! poszło hi,hi,hi)))) wogóle jak jej pępuszek przemywam to on jak na o patrzy to aż syczy jak by to jego bolało a przcież robie to michaśce delikatnie przedwczoraj jak ją w nocy karmiłam w łóżku i tatuś nas wtedy mizia po nóżkach albo po pleckach i michaśka sie nagle zesrała w trakcie karmienia i to tak śmierdząco że aż się normalnie cofało jak sie ją trzymało na ręcach i ja na to ,,no to kto jest chętny na przebranie córuni? " a mój misiek nagle zaczoł chrapać że niby śpi)))))))))) no mówie ci komedja! tak bardzo kocham te moje dwa misiaki dziś się muszę wam dziewczyny pochwalić że w końcu odpadł michaśce kikut pępowinowy więc mi dorośleje kobieta hi,hi,hi a już się martwiłam że nigdy nie odpadnie ten cholerny kikut. no i dziś michaśka kończy 2 tygodnie dzis też zrobiłam jej pierwsze hartowanie w oknie przez 10 minut bardzo chciałam ją zacząć hartować bo już się niemoge doczekać pierwszego spacerku z nią i tatusiem a dziś jest taka piękna pogoda że nie mogłam się oprzeć, nie wiem czy nie za wcześnie to hartowanko zrobiłam ale ubrałam ją jak na dwór i tak stałyśmy w tym oknie i wiecie co? wczoraj weszłam na wage razem z nią, a pózniej sama i odjełam różnice i wyszło na to że michaśka warzy już 3500g a w chwili porodu warzyła 2850g więc niezły grubasek mi się już robi- conie? zresztą widać po niej że się robi grubasek dostała już takie fajne pucołki (policzki) i nóżki już takie fajne kaszaneczki sie robią i drugą brode już ma mój grubasek kochany)))) -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Zdjecia Michasi 17.10.07, 16:30 super, ze juz odpadl Michasi ten kikucik, zawsze to latwiej w "obsludze: mozna kapac bezstresowo, pieluche nie trzeba podwijac - fajnie u Ani kikut jeszcze jest - no, ale u nas minal dopiero tydzien chociaz kikucik juz suchutki ja sie jeszcze boje werandowowac, moze tez sprobuje za tydzien i fajnie by bylo wyjsc z nia wreszcie na dwor a Michasie fajnie rosnie i tyje, przybiera fantastycznie, no to tylko sie cieszyc Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 09:53 Michasia też piękna, takie ma przytomne spojrzenie. A urlop macierzyński jest zdecydowanie za krótki, chyba że masz jakąś zaufaną osobę do dziecka. Ja poszłam do pracy jak synek miał 4,5 miesiąca i szczerze - chciało mi się płakać. Jeszcze nieraz mi się chce. A wtedy został z babcią i wiedziałam, że jest mu dobrze. Ale tak strasznie szkoda wspólnego czasu. Odpowiedz Link Zgłoś
hania2005 Re: Słoneczko, Batutko 16.10.07, 13:47 Witam moje kochane kolezanki i ich piekne panny. Już wam gdzies tam gratulowałam, ale gratuluje jeszcze raz bardzo, bardzo serdecznie. Tyle z Wami sie tu napisałam, "nagadałam", a teraz juz macie swoje maleństwa. Czas szybko leci. Ja już od soboty biore zastrzyki, więc kolejne starania w toku. Mam nadzieje,że tym razem bedzie wszystko inaczej Może tym razem chłopcy zeslą mi małą Hanię Buziaki dla was i waszych dziewczynek. p.s. pamiętam o was cały czas. Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Słoneczko, Batutko 16.10.07, 16:07 hania2005 napisała: > Witam moje kochane kolezanki i ich piekne panny. > Już wam gdzies tam gratulowałam, ale gratuluje jeszcze raz bardzo, > bardzo serdecznie. > Tyle z Wami sie tu napisałam, "nagadałam", a teraz juz macie swoje > maleństwa. Czas szybko leci. > Ja już od soboty biore zastrzyki, więc kolejne starania w toku. > Mam nadzieje,że tym razem bedzie wszystko inaczej Może tym razem > chłopcy zeslą mi małą Hanię > Buziaki dla was i waszych dziewczynek. > p.s. pamiętam o was cały czas. haniu kochanie ty moje my tez o tobie pamiętamy cały czas i tak bardzo się cieszę że już u ciebie staranka są w toku super! więc już niedługo będziemy się cieszyć z twojej wysokiej bety i będziesz nam opowiadać o swoim maleństwie lub maleństwach które widzialaś na usg i napewno hania już niedługo zagości w twoim brzuszku wierze w to głęboko i trzymam mocno! mocno! za ciebie kochanie kciuki jestes dzielną kobietą i wiem że ci się uda no i oczywiście dziękujemy za gratulacje)) -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Słoneczko, Batutko 16.10.07, 17:07 hania2005 napisała: > Witam moje kochane kolezanki i ich piekne panny. > Już wam gdzies tam gratulowałam, ale gratuluje jeszcze raz bardzo, > bardzo serdecznie. > Tyle z Wami sie tu napisałam, "nagadałam", a teraz juz macie swoje > maleństwa. Czas szybko leci. > Ja już od soboty biore zastrzyki, więc kolejne starania w toku. > Mam nadzieje,że tym razem bedzie wszystko inaczej Może tym razem > chłopcy zeslą mi małą Hanię > Buziaki dla was i waszych dziewczynek. > p.s. pamiętam o was cały czas. Haniu, dziekujemy bardzo A Tobie zycze slicznej i zdrowiutkiej Hanulki za 9 miesiecy Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 16:04 figoglinka napisała: > Michasia też piękna, takie ma przytomne spojrzenie. A urlop > macierzyński jest zdecydowanie za krótki, chyba że masz jakąś > zaufaną osobę do dziecka. Ja poszłam do pracy jak synek miał 4,5 > miesiąca i szczerze - chciało mi się płakać. Jeszcze nieraz mi się > chce. A wtedy został z babcią i wiedziałam, że jest mu dobrze. Ale > tak strasznie szkoda wspólnego czasu. figoglinko tak prawde mówiąc to mi się już teraz płakać chce jak sobie pomyśle o powrocie do pracy(( nie wiem jak ja o przezyje?! ja najchętniej to bym z michasią posiedziała w domku tak do 3 lat ja batutka z anulką. jeszcze nie wiem jak ja to zrobie ale będę kombinować żeby siedzieć z nią w domku jak najdłużej. i teraz jak ją np.karmie w nocy i tak patrze na te jej słodkie minki to boje sie że jak tak szybko wróce do pracy to przegapie te wszystkie piękne chwile na które tak strasznie długo czekałam nie wiem jak to wszystko bedzie i na dodate jeszcze nie wiem z kim ja ją zostawie? narazie pracuje nam moją mamą żeby mi z nią została tylko że moja mama też jeszcze pracuje i wtedy by musiała ona zrezygnować ze swojej pracy więc teznie chce jej tak stawiać ,,pod murem" że musi zrezygnowac ze swojej pracy. najchętniej to bym została z michaśka w domku i koniec! w końcu prace sie zawse znajdzie a dziecka chwile miną niepowtarzalnie. cholera! dlaczego to nasze państwo wogóle nie dba o mamy z dziećmi? gdyby płacili za wychowawczy wszystkim to bez wachania bym z dzieckiem w domku została a tu dupa blada. nasz kraj jest do bani!!! -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 15:51 dziękuję ci batutko że mi pomogłaś umieścić zdjęcia michaśki)) bo ja ślimok nie wiedziałam jak to zrobic a bardzo chciałam się pochwalić moim skarbem -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Zdjecia Michasi 16.10.07, 17:05 sloneczko271 napisała: > dziękuję ci batutko że mi pomogłaś umieścić zdjęcia michaśki)) bo > ja ślimok nie wiedziałam jak to zrobic a bardzo chciałam się > pochwalić moim skarbem nie ma sprawy skarbie, polecam sie na przyszlosc Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 17.10.07, 13:13 batutka napisała: > nie ma sprawy skarbie, polecam sie na przyszlosc dzięki kochanie pewnie jeszcze wykorzystam cię nieraz, nie dwa bo ja kompletny laik jestem jeśli chodzi o kompa nieraz tam mi się uda coś zrobić ale ogólnie to ,,czarna masa" jest ze mnie)) hi,hi,hi a najśmieszniejsze jest o że mąż informatyk -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Zdjecia Michasi 17.10.07, 16:31 sloneczko271 napisała: dzięki kochanie pewnie jeszcze wykorzystam cię nieraz, nie dwa bo > ja kompletny laik jestem jeśli chodzi o kompa nieraz tam mi się > uda coś zrobić ale ogólnie to ,,czarna masa" jest ze mnie)) > hi,hi,hi a najśmieszniejsze jest o że mąż informatyk > nie martw sie, ja taka sama - te zdjecia to nie ja umescilam tylko moj maz (na marginesie tez informatyk)) Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 18.10.07, 10:55 witam was dziewczynki ja dziś miałam nocke prawie nieprzespaną michaśka tak naprawde to zasneła dopiero o godz.05 i spała do 09.30 juz z tego zmęczenia to byłam zła na nią i jednoczśnie zła na siebie że jestem zła na nią cholera! chyba nie dostaje jakiejść depresij-co? nieraz o tak siebie obserwuje i straszie się boje żeby nie popaść właśnie w ta depresje poporodową. bo nieraz jak ona tak płacze i a już sma nie wiem co ona chce to sama najchętniej bym sie rozryczała najlepiej jest jak jest z nami mój duży misiek, bo on jest taki cierpliwy i jakoś wtedy pewniej się czuje no ale cóż, ktoś zarabiać pieniądze musi jednym słowem mam różne dni, raz lepsze raz gorsze. no dobra uż się wam wyżeliłam a teraz poczytam co nowgo u was dziewczyny no i w międzyczasie zjem śniadanko bo jeszcze nie jadlam wiecie co? wczoraj mój misiej pojechał kupić wózek ten z ,,coneco" i cholera dzisiaj musiał rano go oddać bo sie okazał wadliwy okazało się że z jednej strony się rączka nie składała ale pozatym to wózek jest fajny. ciekawa jestem czy mu pieniądze oddadzą i pojedzie do innego sklepu po ten wózek czy będziemy musiali czekać aż sprowadzą taki sam drugi. -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Zdjecia Michasi 18.10.07, 12:10 sloneczko271 napisała: > witam was dziewczynki ja dziś miałam nocke prawie nieprzespaną > michaśka tak naprawde to zasneła dopiero o godz.05 i spała do 09.30 > juz z tego zmęczenia to byłam zła na nią i jednoczśnie zła na > siebie że jestem zła na nią > cholera! chyba nie dostaje jakiejść depresij-co? > nieraz o tak siebie obserwuje i straszie się boje żeby nie popaść > właśnie w ta depresje poporodową. bo nieraz jak ona tak płacze i a > już sma nie wiem co ona chce to sama najchętniej bym sie rozryczała > > najlepiej jest jak jest z nami mój duży misiek, bo on jest taki > cierpliwy i jakoś wtedy pewniej się czuje no ale cóż, ktoś > zarabiać pieniądze musi > jednym słowem mam różne dni, raz lepsze raz gorsze. > no dobra uż się wam wyżeliłam a teraz poczytam co nowgo u was > dziewczyny > no i w międzyczasie zjem śniadanko bo jeszcze nie jadlam > > wiecie co? wczoraj mój misiej pojechał kupić wózek ten z ,,coneco" i > cholera dzisiaj musiał rano go oddać bo sie okazał wadliwy > okazało się że z jednej strony się rączka nie składała > ale pozatym to wózek jest fajny. ciekawa jestem czy mu pieniądze > oddadzą i pojedzie do innego sklepu po ten wózek czy będziemy > musiali czekać aż sprowadzą taki sam drugi. > sloneczko, ja tez mam takie momenty, dni, ze sie boje, ze nie mam juz sily, ze po prostu chcialabym odpoczac, a tu mala placze najbardziej sie boje tych dni, kiedy moze nadejsc kolka - wiem, ze nie musi, ale jak bedzie miala to nie chce nawet o tym myslec podobno to nieutulony placz przez kilka godzin mam nadzieje,ze nasze krolewny to ominie... Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Zdjecia Michasi 18.10.07, 12:54 batutko. ja tez się boję tej kolki jak ognia i jeszcze boję się pleśniawek bo to podobno też jest dziadostwo bo dziecko to boli i nie chce przez to jeść i tez płacze. doradzcie dziewczyny jak to jest z tymi pleśniawkami? do jakiego momentu mogą one wyjść dziecku? czy też tak mnw. do 3 miesiąca życia tak jak kolki? i od czego wychodzą te pleśniawki? co robić żeby się ich ustrzec? -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: sloneczko 16.10.07, 15:49 majorka79 napisała: > dzieki za relacje! > wlasnie sie dzis dowiedzialam, ze tez czeka mnie cesarka, wiec > twoje opowiesci są dla mnie bardzo cenne!!!! kochanie sama cesarka to jest naprawde nawet przyjemna;-D naprawde nic a nic nie boli. nawet to wkłucie w kręgosłup którego się bałam jak ognia to poczułam tylko małe ukłucie i nic więcej. to zwykłe pobieranie krwi bardziej boli. tylko po cesarce się troszke dochadzi do siebie ale najważniejsze jest żeby sie podnieść z łózka jak najwcześniej i jak już wstaniesz to żeby nie chodzić zjętym tylko żey się starać prostować. ale nie bój się skarbie cc to naprade jest nic strasznego i naprawde nic tu nie koloryzuje tylko mówie ci szczerze tak jak jest -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
mika805 Re: sloneczko batutka 16.10.07, 15:54 ho ho ale dziewczyneczki słodziutkie i ładniusie, troszkę wam zazdroszczę po cichu, ale tak pozytywnie....i czekam na mój cud.całuski dla was i dziewczynek Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: sloneczko batutka 16.10.07, 16:10 mika805 napisała: > ho ho ale dziewczyneczki słodziutkie i ładniusie, troszkę wam zazdroszczę po > cichu, ale tak pozytywnie....i czekam na mój cud.całuski dla was i dziewczynek mikuś dziękujemy bardzo za komplementy)) i ty ochanie się już w króce doczekasz swojego skarbeńka małego trzymam mocno kochanie kciuki za ciebie i za wszystkie dziewczyny starające się i te które noszą już swoje fasolki pod serduszkiem -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: sloneczko batutka 16.10.07, 16:13 moja michaśka, niezapeszając dzisiaj jest taka grzeczna że aż jej nie oznaje hi,hi,hi chociaz podobno mówią ,,nie chwal dnia przed zachodem słońca" jeszcze całe popołudnie, wieczór i noc przed nami hi,hi,hi ja narazie mi ładnie śpi że nawet zdążyłam objad zrobić, pranie i troche chałupke ogarnąć no i jeszcze miałam gościa)) odwiedziła mnie moje przyjaciółka i sobie poplotkowałyśmy troszke jutro może przyjdzie do nas pani dokór bo podobno przychodzi w środy po godz.12 tylko nie wiadomo w którą środe? -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: pieluszkowanie 16.10.07, 16:19 dziewczyny doradzcie mi co jest z tym ,,pieluszkowaniem" ??? podobo jest dobrze dzieci pieluszkować to znaczy na pampersa zakładać jeszcze pieluszke tetrową-podobno to dobrze robi na bioerka? napiszcie mi coś więcej jeśli wiecie coś na ten temat. i jeśli robic to pieluszkowanie to jak tą pieluche tetrową ałożyć żeby to dobrze zrobić??? i czy jest to faktycznie potrzebne to pieluszkowanie? batutko a ty ,,pieluszkujesz" anulke??? to znaczy wkładasz jej oprócz pampersa jeszcze pieluszke tetrową? a była już u was położna albo lekarka? u nas ta położna była w tamten czwartek ale przyszła jakaś gugla bo nic nowego mi nie powiedziała czego bym nie wiedziała i wogóle chciałam żeby mi pokazała jak się dziecku przemywa ten pępuzek to tylko miśce zobaczyła ten kikut i powiedziała że on w końcu odpadnie i żebyśmy go przemywali tak jak to robimy do tej pory i tyle się dowiedziałam batutko a aniu już odpadł ten kikut? bo ja się zaczynam troche martwić bo michasia jutro skończy 2 tygodnie a ada ma kikuta. jak myślicie dziewczyny kiedy on w końcu odpadnie? -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: pieluszkowanie 16.10.07, 16:32 no dobra dziewczynki ja już ędę spadała)) idę powiesić pranko bo już słysze że się wyprało i pewnie zaraz się miśka obudzi bo już śpi 3 godziny więc już jest pewnie głodna jak wilk)))) i zaraz się dopadnie do mojego cycka aaa jeszcze się wam pochwale że dzisiaj moja przyjaciółka kupiła mi ramke na zdjęcia bo ją o to poprosiłam i mamy z michalinką prezęt imieninowy dla tausia bo w szpitalu przyszła taka pani fotograf i miała taką oferte katalogu zdjęć dziecka, i podkładki pod myszke ze zdjęciem dziecka i np.kubeczki ze zdjęciem dziecka (że jak się naleje gorącą wode to się na kubku pokazuje zdjęcie dziecka) i ja w tajemnicy przed moim miśkiem zamówiłam tą podkładke pod myszke ze zdjęciem michaśki i jeszcze 4 zdjęcia michaśki i na jednym zdjęciu i na tej podkładce jest napisane ,dla kochanego tatusia- michalinka" i jest zdjęcie jednodniowej michasi a że mój mąż ma za tydzień imieninki to dostanie właśnie na imieninki tą podkładke pod myszke do kompa i to zdjęcie w ramce ciekawe jaką zrobi mine jak zobaczy to cudo bo wygląda to ślicznie pewnie się będzie zastanawiał jak sięnam udało to wykombinować)))) hi,hi,hi bo ta fotografka przyszła jak była w szpitalu to akurat mojego miśka wtedy jeszcze nie było i poprosiłam ją że chciałabym to załatwić dyskretnie, tak żeby mój mąż o tym nie wiedział i się nam udało no dobra , teraz to juz naprawde spadam idę szybko to pranie powiesić)) batutko jak tam dzisiaj anulka się w nocy sprawowała? bo miśka się budziła co 2 godziny i ciągle wisiała mi na cycku jednym słowem się nie wyspałam. i wczoraj wieczorem marudziła cały czas ale całe szczęście chociaż dziś jest grzeczna i wczoraj po raz pierwszy nie płakała przy kąpieli-nie wiem co jej się stało ale ie płakała bo zawsze jak ją kąpiemy to się pruje jak szalona. wogóle to moje dziecko niecierpi się przebierać, kąpać, kremować i wszystich tych pielęgnacyjnych rzeczy. ale za to uwielbia wisieć na cycku hi,hi,hi)))) cycolek mój kochany -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: pieluszkowanie 16.10.07, 17:04 sloneczko271 napisała: > batutko jak tam dzisiaj anulka się w nocy sprawowała? > bo miśka się budziła co 2 godziny i ciągle wisiała mi na cycku > jednym słowem się nie wyspałam. i wczoraj wieczorem marudziła cały > czas ale całe szczęście chociaż dziś jest grzeczna > i wczoraj po raz pierwszy nie płakała przy kąpieli-nie wiem co jej > się stało ale ie płakała bo zawsze jak ją kąpiemy to się pruje > jak szalona. wogóle to moje dziecko niecierpi się przebierać, kąpać, > kremować i wszystich tych pielęgnacyjnych rzeczy. > ale za to uwielbia wisieć na cycku hi,hi,hi)))) cycolek mój > kochany sloneczko - moja Ania dzis w nocy grzeczniutka byla, przebudzila sie moze ze dwa razy ale pewnie dlatego, ze wczoraj caly dzien figlowala, prawie nie spala - nawet obiadu nie moglam zjesc i smiesznie bylo bo ja karmilam Anie, a moj maz karmil mnie ))) Ania tez kocha moj cyc - najchetniej caly czas by go trzymala w buzi i czasem sie boje, ze jak tak ciagle je, to w koncu na nastepny raz nie starczy bo wszystko wypije i zastanawiam sie czy jakiegos mleka sztucznego nie kupic w razie czego a jesli chodzi o kapiele, to moja Ania tez tego nie cirpi i wrzeszczy przy tym jak syrena, zobaczymy jak bedzie dalej- na razie miala 3 kapiele, moze polubi na poczatku tez nie nawidzila zmiany pieluchy, a teraz juz nie placze przy zmianie Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: pieluszkowanie 17.10.07, 13:19 batutko to mnie kochanie pocieszyłaś bo już myślałam że my może coś zle robimy przy tych kąpieach że ona się tak pruje w niebogłosy ale jak twoja anulka tez się tak pruje o może im to przejdzie i to jest teraz normalne że one tak ryczą. jak będą starsze to zawsze można jeszcze jakąś zabaweczką je przy tej kąpieli zabawić i może będzie lepiej ale się rochę boję tego że jej to wejdzie w nawyk że się tak boi tej kąpieli i że zapamięta że to jest coś ,,strasznego" i tak już zawsze będzie krzyczeć przy kąpieli a powiedz mi w jakim płynie ją kopiecie? bo my w ,,oilatum". jak ją w szpitalu kąpali w ,,jonsonie" to miała takie krostki dziwne więc stwierdziłam że zmienie w domu płyn i doradziły mi kobietki w aptece ten właśnie ,,oilatum". -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: pieluszkowanie 16.10.07, 16:53 sloneczko - sszczerze mowiac nic nie wiem o pieluszkowaniu, pierwszy raz slysze - ale w ten piatek idziemy z Ania do szpitala na kontrole (w zwiazkuu z zoltacza) i sie zapytam pediatry Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: pieluszkowanie 17.10.07, 13:23 batutka napisała: > sloneczko - sszczerze mowiac nic nie wiem o pieluszkowaniu, pierwszy raz slysze > - ale w ten piatek idziemy z Ania do szpitala na kontrole (w zwiazkuu z > zoltacza) i sie zapytam pediatry no zapytaj się kochanie o to bo to podobno jest warzne dla bioderek dziecka ale ja też niewiele wiem o tym i nawet bym nie wiedziała jak jej wożyć ta pieluszke a ta położna która nas była nic mi na ten temat nie powiedziała a ja się zapomniałam zapytać dziś miała przyjść do nas pani doktor ale nie przyszła. coprawda nie powiedziała że przyjdziena 100% tylko że doktórka przychodzi do dziecka zanm skończy miesiąc i przychodzi zawsze w środy po godz.12 więc jeszcze może przyjdzie zobaczymy. a w przyszłym tygodniu znowu ma przyjść położna ale już w który dzień to nie powiedziała tylko że będzie po godz.16. pewnie nie powiedział kiedy będzie żeby zrobić taki niespodziewany ,,nalot" czy wszystko jest ok -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: sloneczko batutka 16.10.07, 17:05 mika805 napisała: > ho ho ale dziewczyneczki słodziutkie i ładniusie, troszkę wam zazdroszczę po > cichu, ale tak pozytywnie....i czekam na mój cud.całuski dla was i dziewczynek dziekujemy mikus - Ty tez doczekasz sie swojego cudu Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: gratulacje 16.10.07, 17:18 natalia2005r napisała: > Dziewczyny chociaż jestem z innego wątku (pażdziernik IVF) ale chciałam wam > serdecznie pogratulować > Słoneczko gratulacje i czekamy na zdjęcia > Batutka Ania śliczny cukiereczek > Ale wam się poszczęściło takie fajne dziewczyny wielkie dzieki natalia ) Tobie tez zyczymy szczescia Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Moj nocny horror 17.10.07, 03:15 hej dziewczyny na poczatek zerknijcie o ktorej pisze ten post no wlasnie, godzina pozna a ja nie spie otoz mialam dzis zmartwienie z moja mala, a raczej z moim brakiem pokarmu otoz jak wyszlam ze szpitala, to mialam pokarm w piersiach, moze nie bylo nawalu, ale zawsze cos bylo i mala sie najadala wczoraj i dzis Ania ciagle chciala jesc, malo spala, za to cyca chciala ssac na okraglo nie moglam z tego powodu nic zrobic, bo ciagle mi wisiala na piersi i dzis od 17-tej do prawie polnocy ciagle ssala tego cyca, niby usypiala przy tym, ale zaraz sie budzila i plakala ja sie zdenerwowalam, nie wiedzialam co jest grane, w koncu zaczelam podejrzewac,ze tego pokarmu jest malo - wyslalam meza po laktator do apteki, poodciagalismy, ale wyszlo ze mnie tego mleka tyle, co kot naplakal ja sie rozplakalam, bo nie moglam patrzec jak mala placze z glodu zadzwonilismy dzo szpitala (tam gdzie rodzilam) i powiedziano nam, zebysmy pojechali do apteki po bebilon i herbatke koperkowa i napoili tym dziecko pocieszono mnie, ze mleko powinno sie pojawic Marcin pojechal po bebilon i jak sie Ania przyssala do butli, to az milo bylo spojrzec, az sie zachlystywala mlekiem strasznie mi bylo z tym ciezko, ze ja sama nie moge jej tego mleka zapewnic, plakac mi sie chcialo, ale z drugiej strony cieszylam sie, ze mala zjadla ze smakiem i juz nie jest glodna po jedzeniu od razu padla i teraz smacznie spi, az milo spojrzec zastanawia mnie ten brak pokarmu - co jest z nim, dlaczego go tak malo niby rano bylo go sporo,bo az sie polalo i piersi byly twarde jak kamienie, ale jak Ania wypila mleczko mamusi i tak pila przez caly dzien, to zabraklo mowie Wam dziewczyny, przezylam dzis horror - moze to nic strasznego, ale jako mama poczatkujaca mialam spory stres ciekawa jestem czy te mleko mi sie rzeczywiscie pojawi, bo jak nie, to nie zamierzam sie meczyc i meczyc dziecko i przejde na mleko sztuczne, bo co ja innego wymysle bardzo chcialabym miec ten pokarm, ale jak go nine bedzie to nic nie poradze pocieszcie kobitki Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: Moj nocny horror 17.10.07, 03:16 zapomnialam dodac, ze poprobuje karmic jednak piersia, popracuje laktatorem - moze sie rozruszaja, a w jak beda niedobory mleka, to po prostu bede dokarmiac sztucznym powiedzcie mi dziewczyny czy jak sie dokarmia sztucznym mlekiem to trzeba dopajac woda,jakimis herbatkami? bo wiem, ze jak sie karmi prawdziwym mlekiem, to nie trzeba dopajac, ale co ze sztucznym dokarmianiem (picie na zmiane z piersi i z butli)? Odpowiedz Link Zgłoś
batutka zdjecia Ani - ciag dalszy :-))) 17.10.07, 03:38 oto moja krolewna z wczorajszego dnia: img144.imageshack.us/img144/5845/dscf0266mme5.jpg img144.imageshack.us/img144/23/dscf0278mhf9.jpg img144.imageshack.us/img144/6027/dscf0284mmz6.jpg img148.imageshack.us/img148/9775/dscf0287mxb1.jpg img502.imageshack.us/img502/7320/dscf0295mqw3.jpg Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: zdjecia Ani - ciag dalszy :-))) 18.10.07, 11:49 kochanie anulka jest śliczna i naprawde z dnia na dzień bardziej podobna do twojego męża i widze że wczoraj ubrałyśmy nasze panny w tego samego bodziaka ,,kocham tate" tylko że michaśka była w niego ubrana rano a już za 2 godziny tak się usrała po same pachy że bodziak poszedł po 2 godzinach do prania ale jaką anulka ma fajna cere (taką ciemną).moja michaśka to raczej jest bladzioch i jak fajnie się uśmiecha michaśka to takie uśmiechy wali tylko po jedzeniu)))) jak brzuszek jest pełny -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
batutka Re: zdjecia Ani - ciag dalszy :-))) 18.10.07, 12:06 dzieki sloneczko Twoja Michasia tez sliczna a jesli chodzi o cere, to Ania raczej jasna, tylko ta ciemniejsza skora to jeszcze efekt zoltaczki bedzie to schodzilo do 3 tygodni Odpowiedz Link Zgłoś
figoglinka Re: Moj nocny horror 17.10.07, 09:29 Batutko - jeżeli chcesz utrzymac karmienie piersią (a na pewno ci sie uda), to nam pani doktor zalecała kupienie mleka HA (hypoallergiczne), bo jest mniej słodkie niż zwykły bebilon. Jak dziecko przyzwyczai się do smaku bebilonu, to może mu nie smakować już nasz pokarm. U mnie tak było, to ponoc prawda z tymi smakami, więc polecam szczerze podawac bebilon HA czy nestle HA, czy in. HA. I można dopajać wodą, ale nie z glukozą i nie za dużo, żeby nie zastąpić karmienia. Można też rozwadniać mleko, ale to praktykuje się z ciepłych krajach, gdzie zapotrzebowanie na wodę jest znacznie większe niż u nas. słoneczko - to pieluszkowanie to jakaś era kamienia łupanego. Ja się z tym pierwszy raz zetknęłam u mojego brata, bo tam wszyscy mieli fobię bioderek (występowały rodzinnie, acz nie masowo). Dziecku i tak jest za ciepło i niewygodnie z pampersie, nie dorzucaj mu jeszcze pieluchy. To makabra. Poza tym jeśli dziecko jest zdrowe, to po grzyba go tym mordować. Żeby poprzeć moje skromne zdanie, wyjawię, że mąż jest pediatrą (z doświadczeniem w neonatologii) i sporo wiedzy czerpię z jego porad i opinii. Jeśli Michasi nic nie jest, to zapomnij, że istnieje taka praktyka. Sama nie wiem, czego jeszcze ludzie nie wymyślą. I tak ciężko być dzieckiem. Całusy Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Moj nocny horror 18.10.07, 11:59 figoglinko dziękuję ci kochanie za rade)) jak dobrze że twój mąż jest pedjatrą ale ty masz dobrze odrazu fachową opiekę bedziecie mieli w domku no właśnie mi tez się wydaje że to pieluchowanie to się robi jak dziecku coś dolega z tymi bioderkami a jak jest wszystko ok to po jakiego grzyba męczyc dzieciaka? coprawda wczoraj była u nas pani pediatra i powiedziała że można dziecko tak pieluchować do czasu jak się jej nie zrobi usg bioderek. mój mąż ma iść po skierowanie na to usg i pójdziemy dla świętego spokoju zrobić to usg. i wiece co. wczoraj tez się zapytałam tej lekarki co z tym hartowaniem dziecka a ona powiedziała że jak jest taka ładna pogoda jaka była wczoraj to można odrazu z dzieckiem wyjść na dwór na jakieś 15 minut bez hartowania. więc jak tylko będzie kolejny taki ładniejszy dzień bez wietrzny i bez deszczu to pójdziemy odrazu z michaśką na dwór. nawet miałam juz dzisiaj z nią wyjść i specjalnie wczoraj męża wysłałam po wózek i jak o przywiózł ten wóżek to cholera jednak mimo tego że on ciężki nie jest ale jak dla mnie po tej cesarce to jest jeszcze za ciężki i nie wiem gzie go teraz trzymać bo najbardziej by mi pasowało w piwnicy no ale tam cholera nie wiem czy to jest dobry pomysł bo przecież moga tam być różne myszy albo jakieś pchły no nie wiem sama a w mieszkaniu nie mam dzie go tzymać na klatce też niebardzo bo klatka mała i sasiedzi by nawet nie mieli jak przejść po schodać a i nie wiadomo czy by mi go nie ukradl bo nie mamy domofonów cholera! zawsze coś jest nietak -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Moj nocny horror 18.10.07, 12:02 figoglinko a jak ty się kochanie czujesz? przeszło ci już to plamienie? mam nadzieję że tak -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś
sloneczko271 Re: Moj nocny horror 18.10.07, 12:04 batutko rozśmieszyłaś mnie że te zdjęcia zamieszczał twój mąż ja myślałam że to ty jestes taka zdolna a tu się okazuje że i w tej kwestij jesteśmy po tych samych pieniądzach hi,hi,hi i obaj nasi mężowie informatycy)))))))))))))) no komedja! -- bd.lilypie.com/NRKHp2.png Odpowiedz Link Zgłoś