Gość: Hirek
IP: *.chello.pl
05.11.02, 20:55
Zacznijmy od tego, że szyszki chmielu, które dodaje się do brzeczki piwnej,
zawierają od 8 do 12 procent żywic, głównie humuliny i lupuliny.Żywice te
działają silnie bakteriobójczo, podobno nawet na prątki gruźlicy ludzkiej
(gruźlica występuje wśród piwowarów niezwykle rzadko) oraz przeciwnowotworowo
(chociaż wroga propaganda winiarzy twierdzi wręcz odwrotnie). Zdaniem
niektórych specjalistów, żywice te zwalczają nawet bakterie odporne na
antybiotyki. Humulinę stosuje się w lecznictwie jako środek uspokajający przy
bolesnych podrażnieniach pęcherza moczowego oraz jako środek ogólnie
uspokajający i pobudzający apetyt. W lupulinie zawarty jest z kolei olejek
eteryczny stosowany jako składnik złożonych specyfików i skurczów jelit.
Warto również dodać, iż w lecznictwie ludowym napar i odwar chmielu stosuje
się w niedomaganiach żołądka, zapaleniu nerek, chorobach śledziony,
nerwobólach, przy braku apetytu i zaburzeniach przemiany materii , a także w
niektórych przypadłościach nerwowych. Piwo jest napojem dostarczającym
organizmowi sporej ilości kalorii, zawiera też sole mineralne, a więc potas,
nadto fosfor, magnez, wapń i sód (ten ostatni pierwiastek w nader niewielkich
ilościach). Jest ono też źródłem witamin z grupy B, B1, B2, PP oraz B12.
Witamina B1 wpływa korzystnie na przemianę materii. Piwo ułatwia trawienie
potraw węglowodanowych, zaś jego pobudzające działanie na apetyt ma duże
znaczenie w odżywianiu rekonwalescentów. Jest ono również niezłym środkiem
moczopędnym. Zdaniem niektórych specjalistów dietetyków, mogą je pijać (w
umiarkowanych oczywiście ilościach) nawet chorzy, albowiem bardzo szybko
ulega ono strawieniu i jest łatwo przyswajalne przez organizm. Pracę żołądka
pobudzają zawarte w piwie specyficzne substancje goryczykowe oraz kwas
węglowy. Podobno, choć nie jest to w pełni potwierdzone, piwo zawiera
składniki zapobiegające marskości wątroby. Wielu nefrologów i urologów zaleca
picie piwa przy kamicy nerkowej. Piwem można się wprawdzie upić (zwłaszcza
jeśli służy ono w rozsądnych ilościach jest absolutnie nieszkodliwe, gdyż
organizm nasz szybko asymiluje stosunkowo niewielkie ilości alkoholu zawarte
w tym napoju. Stężenie alkoholu we krwi po wypiciu litra piwa spada mniej
więcej po upływie godziny poniżej dopuszczalnej granicy, powyżej której nie
można prowadzić pojazdów mechanicznych. Warto również wiedzieć, iż lekarze
zabraniają picia piwa przy cukrzycy, podagrze, owrzodzeniu żołądka lub
dwunastnicy, marskości wątroby oraz ostrym, chronicznym zapaleniu trzustki.
Jeśli zaś chodzi o osoby z nadwagą, zdania są podzielone. Wprawdzie samo piwo
raczej nie tuczy, ale przecież wzmaga apetyt... Nie zapominajmy przy tym, iż
do piwa spożywa się zwykle obfite, tłuste posiłki. A piwosze bardzo lubią
wędliny, golonkę, smażone kotlety... Aleksander Ożarowski i Wacław
Jaroniewski w książce "Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie"
(Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych Warszawa 1987) podają taki przepis
na piwny napój w nadpobudliwości płciowej. Do butelki jasnego piwa wsypać po
jednej łyżeczce ; szyszek chmielowych, liści melisy i liści mięty, pozostawić
pół doby, przecedzić. Pić pół szklanki do całej butelki zależnie od wieku i
nasilenia nadpobudliwości seksualnej, również w zmazach nocnych (polucje),
przy skłonnościach do onanizmu i bezsenności na tle erotycznym. Ci sami
autorzy słusznie ostrzegają, iż znane są też przypadki alergicznej
nadwrażliwości na chmiel - także po podaniu wewnętrznym.
Na podstawie artykułu Bartłomieja Zborskiego ("Księga Piwna")