"Jak mniej myśleć" - kto czytał i skomentuje?

[kosmos_pierzasty]

Bestseller

[kosmos_pierzasty]

No zdziwiłam się, że bestseller, ale to chyba leniwiec-słodziak robi robotę? Czy miłośnicy Mroza i spółki nagle przerzucili się na popularną psychologię może?
Tak a propos:
natemat.pl/282167,ksiazka-jak-mniej-myslec-to-bestseller-empiku-dla-kogo-jest-ten-poradnik

A co sądzę, napiszę później, jeśli pozwolicie

I link specjalnie w drugim poście, bo pewnie niektórzy najpierw napiszą, potem będą studiować wątek a właśnie najbardziej mi chodzi o opinie emamowe. Jestem ich ciekawa.

[qs.ibidem]

Przeczytałam tylko powyższą recenzję, ale nie dla mnie książka: uwielbiam myśleć i overthinking mi niestraszny. I w ogóle mam wrażenie, że ludzie właśnie coraz mniej myślą, i szkoda.

[ida_listopadowa]

No wreszcie ktos to powiedział! Mam tak samo! Lubie myśleć i rozmyślać. Załuję, że wiekszość ludzi jest totalnie bezmyślna

[chococaffe]

To, że ktos lubi "mysleć i rozmyslać" nie znaczy, że z tych myśli wynika coś mądrego

p.s. to nie personalne - nie kojarzę Cię.

[araceli]

qs.ibidem napisała:
> uwielbiam myśleć i overthinking mi niestraszny.
> I w ogóle mam wrażenie, że ludzie właśnie coraz
> mniej myślą, i szkoda.

Książka nie jest to tego typu myśleniu, o rozmyślaniu, zastanawianiu się, refleksji. Raczej o kompulsywnej gonitwie myśli wywołanej różnymi przypadkowymi często bodźcami.



--
Emigrancka troska o ojczyznę:
araceli: Ty możesz sobie spalić Polskę - co Ci szkodzi! Ja tu mieszkam.
black_halo: Na zlosc tobie spale.

[qs.ibidem]

Ten leniwiec tak mi się skojarzył; z brakiem namysłu. Kompulsywnej gonitwie myśli nadałabym jakiś inny tytuł, rozkojarzenie właśnie może.

[araceli]

Książka ma źle przetłumaczony tytuł. 'Jak' jest tam bardzo niewiele

--
Kryjąc się w fortecy sztywnej konsekwencji, schronić się możemy przed zakusami rozumu.

[kosmos_pierzasty]

Nie, jest też "jak" w tytule oryginalnym. Nie żebym wiedziała wcześniej, ale specjalnie sprawdziłam.

[araceli]

kosmos_pierzasty napisała:
> Nie, jest też "jak" w tytule oryginalnym. Nie żebym wiedziała wcześniej, ale sp
> ecjalnie sprawdziłam.

Tytuł orginalny to zdaje się "Je pense trop" czyli... "Myślę za dużo"?




--
Co inni myślą o Tobie to nie Twój interes.

[princy-mincy]

To jest 'mysle duzo'. Gdzie nie ma że za dużo.

[princy-mincy]

O mamo, jednak się mylę, to jednak znaczy 'myślę za dużo'.
Chyba czas iść spać a nie na forum pisać

[eilian]

Trop po francusku znaczy za dużo.

[kosmos_pierzasty]

A dalej Comment maîtriser ce mental envahissant, czyli jak mówi google: Jak opanować ten inwazyjny umysł

[miruka]

Ja już bym wolała - jak mniej się martwić, uprawiać czarnowidztwo, rozmyślać to akurat uwielbiam, łapię się na tym, że w myślach jestem bardziej niż poza nimi

[wiarusik]

globaliści powinni wprowadzić tę książkę do szkół jako lekturę. mniej myśl-mniej się buntuj.

--
DESURABBITS (Usagi Stream 2)
DESURABBITS (Graduation Girl-Future Picture)
DESURABBITS (Magic of Butterfly)
DESURABBITS live (demo)

[ankanka3]

Dla mnie rozczarowanie. Spodziewalam się czegoś innego, treści bardziej " pode mnie", a w tej książce zupelnie się nie odnalazlam. W połowie wymiękłam, stwierdzilam, ze szkoda mi czasu i oddałam koleżance. A z tego co przeczytałam to mam wrażenie, że nic mi w glowie i pamieci nie zostalo.

[kosmos_pierzasty]

Dla mnie dość chaotycznie napisane i momentami, jakby pomysły z głowy po prostu przelane na papier bez uzasadnienia, jakby też jakiś mechanizm obronny się autorce włączał i wszystko nad czym można popracować, a może nawet trzeba, przedefiniowane tak, żeby wydawało się fajne, wręcz godne pozazdroszczenia.

Jakiś brak konsekwencji i podbudowy naukowej wyczuwam. A czytało się przyjemnie mimo to, a może inaczej - lekko, wręcz zbyt lekko jak na taką tematykę. Choć przyznam, ze tekst o o aspergerowcach, którzy mają wielką miłość w sobie i empatię, tylko nie rozdzielają jej bezmyślnie na prawo i lewo, bo wiedzą, że nie z każdym warto się nimi dzielić (jakoś tak), wywołał u mnie konfuzję.

A leniwiec to marketingowy majstersztyk imho.

Chętnie bym poznała opinię psychiatry np. bo na lubimyczytać jakaś dziewczyna napisała wprost, że to co proponuje autorka może być szkodliwe, kiedy osoba zaburzona rezygnuje z leczenia, bo pod wpływem książki uznaje, że jest wyjątkowa i już i nawet większość fachowców jej nie zrozumie.

Za to całkiem poważnie zaciekawiła mnie kwestia dominacji prawej półkuli mózgu - i tu bym chętnie poczytała coś poważniejszego.