milamala
26.10.19, 00:26
Kuzynka (mocno dojrzala 50plus), nagle zaczela opowiadac w rodzinie, ze rodzice sie nad nia w dziecinstwie znecali, szczegolnie niezyjacy ojciec. Matka jej a moja ciotka twierdzi, ze kuzynka sobie to wymyslila, ze sobie ubzdurala. Zalamana, ze corka jej po rodzinie takie rzeczy opowiada. Wujka nie znalam za dobrze, faktycznie w rodzinie uchodzil, za czlowieka "z trudnym charakterem", ale trudny charakter to jeszcze nie znecanie sie.
Nie wiem co myslec na ten temat. Faktycznie, kuzynce sie dopiero teraz w mocno dojrzalym wieku przypomnialo. Jej matka zaprzecza i jest zalamana. Kuzynka nie ma problemow psychicznych, przynajmniej do tej pory nigdy nie miala.
Nie wiem co myslec. W sumie nie musze sie do tego ustosunkowywac i komus wierzyc ale i tak sie zastaanawiam.
Czy ktos moze tak nagle bez powodu zaczac klamac, ze rodzice byli nie tego, podczas gdy w rzeczywistosci byli calkiem ok. Zastanawiam sie czy jej wierzyc, czy nie.