mrs_jedi
13.11.19, 10:35
E-matka jest eko i walczy o piękny świat- przynajmniej na tym forum

. Pięknie i się chwali oczywiście.
A ja tu chcę bardzo lokalnie opowiedzieć o śmieciach naszych osiedlowych.
Zerkam sobie na stronę swojej spółdzielni i czytam, że od początku roku do końca III kwartału ubyło a naszym ok. 20 tys osiedlu, aż 825 osób .
Do śmieci ma się to tak, że właśnie od ilości osób (zgodnie ze złożoną przez członka spółdzielni mieszkańca) nalicza się tzw. opłatę za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Wychodzi jakieś 20 zł miesięcznie na osobę co razy te 825 daje ponad 16 tys miesięcznie mniej. Koszty gospodarowania odpadami raczej się nie zmienią ( bo śmieciochy trzeba wywieźć i posprzątać wiaty) zatem pewnie jak zawsze zapłacą pozostali.
Dostali furtkę do unikania opłat, to po co być frajerem, co płaci?
Że ludziska śmieci nie segregują (mimo, że powinni), to już tyle razy pisali, że szkoda gadać.
I tak to są obywatele odpowiedzialni za środowisko w realu…
A i na koniec jest pytanie jest pytanie, jak to zmienić? Jak można by egzekwować takie opłaty, aby ludziska nie mogły ich sprytnie unikać?
Opłata na osobę jak widać się nie sprawdza.
No i zachęcić do segregacji, aby chcieli?
Jak sobie z problemem śmieci radzą w innych krajach? idealnej Skandynawii ? słynących z porządku Niemczech?