egzotyczne wakacje i niemowle

[alinka771]

Czesc!
Mam nie lada dylemat wiec pisze... Otrzymalismy niedawno z mezem mozliwosc
wyjazdu na 8-dniowy wypoczynek na ... Kubie! Wyjazd jest w kwietniu ale do
konca tygodnia musze podjac decyzje. Problem w tym ze mam malutka dwu
miesieczna coreczke. (w kwietniu bedzie miala skonczone piec). I nie wiem co
robic. Z jednej strony bardzo chcemy pojechac, bo wiem ze taka okazja drugi
raz moze sie nie powtorzyc (wyjazd praktycznie za darmo), a z drugiej strony
nie wiem czy lepiej zostawic mala pod opieka mamy, czy wziac ja ze soba, czy
znioslaby tak odlegla podroz lub jak znioslaby rozlake. Karmie wylacznie
piersia, czy przez te dni nie odzwyczailaby sie od piersi? Same pytania, a
jednoczesnie chec przezycia czegos nowego. A moze dla dobra malej po prostu
zrezygnowac? Bede wdzieczna za wszelkie sugestie.
Skolowana Alinka

forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=19516599&a=19516599

[malgra]

wiesz,rozmawiałam ostatnio ze znajomym,który prowadzi biuro podróży i
zdecydowanie odradza wyjazd z niemowlakiem zagranicę.
Po pierwsze inna flora bakteryjna,która powoduje różne rewolucje żołądkowe
2.opieka lekarska w nagłym przypadku za którą trzeba płacić (co prawda ubezp
zwraca ale dopiero po powrocie do Polski)
3.inny klimat, przez co maluszek może bardzo łatwo się przeziębić, mimo,że na
dworze gorąco
4.takie malenstwo i tak nic nie będzie pamiętało z podróży a Wy na każdym kroku
będziecie zmuszeni poświęcić mu ogromną część swojej uwagi.
Dlatego,jeśli macie możliwość radziłabym nie rezygnować z wycieczki a małe
zostawić u dziadków.Możesz również zacząć ściągać pokarm i zamrażać,żeby
dzidzia miała zapas mleka.
Wrócicie wypoczęci,z zapasem sił do opieki nad dzieckiem.

[kaska772]

mozesz tez zrobic tak jak ta para:
www.twinplanet.net/
aktualnie sa gdzies w Wietnamie
Kaska

[martap10]

Hej. Nie chce Ci nic sugerowac, powiem tylko, jak ja to widze. Na Kubie bylam
dwa razy. Uwielbiam ten kraj. Jezdzilam tam nie po to, by siedziec na plazy,
lecz zwiedzac. Ale niesety, nie polecam dla malutkiej dziewczynki. Przede
wszystkim ta podroz - ja bylam wykonczona, w koncu to 10-11 godzin lotu.
Maluszek nie umie nawet odetkac sobie uszu przy zmianie cisnienia. Czlowiek
przylatuje zmeczony, opuchniety. POza tym mimo wszystko jest tam dosc biednie i
brudno. Chyba, ze bedziesz siedziec ajkims super hoteu, wtedy waurnki na pewno
sa dobre i jest czysto. Jesli chodzi o flore bakteryjna, moze sie myle ale o
wiele bardziej niebezpiecznie wydaje mi sie w Egipcie, gdzie tez bylam i czulam
sie gorzej. Na KUbie nie blo z tym zadnych problemow, ale ja mam wiecej niz 2 m-
ce. Musisz sie zdecydowac sama, ale nawet gdyby trzeba bylo skorzystac ze
szpitala, nie chcialabym tam sie leczyc. Lekarzy maja dobrych, naprawde, ale
wwyposazenie szpitali....sredniowiecze.Moze lepiej jedzcie sami...jesli dasz
rade zostawic Malutka. Zabieranie jej chyba nie jest najlepszym pomyslem.
Pewnie jeszcze zalezy, gdzie macie jechac -napisz wiecej: czy to bedzie
miejscowosc wypoczynkowa, czy np;Hawana? Warunki znacznie sie roznia. Zycze
podjecia decyzji z ktorej bedziecie zadowoleni

[alinka771]

Mamy byc zakwaterowani w hotelu 4* (chodzi o takie kubanskie gwiazdki)jakies
8km od centrum Varadero. wiec raczej jest to miejscowosc wypoczynkowa. Jesli
mozesz napisz mi cos wiecej o tej Kubie. Pozdrawiam(y).

[martap10]

Witam ponownie. Jeśli koło Varadero, to nie jest to prawdziwa Kuba, tylko
własnie miejsce tylko dla turystów. Same hotele, knajpy i plaża. Dla Was to
akurat dobrze, bo faktycznie wszystko jest tylko dla turystów, po to żebyi był
wygodnie i zeby można było oczywiście na nich zarobic. Nic więcej w tej
miejscowości się nie dzieje, więc nie mielibyście styczności z biedą i
komunizmem. Może faktycznie moglibyście tam pojechać z dzieckiem. Jeśli kamisz
tylko piersią i wzięłabys z Polski zapas potrzebnych Małej rzeczy (tam na
penwno nie ma pieluch, a nawet gdybyś ostała, ceny będą astronomiczne), może
moglibyście jechać razem. W takim hotelu ejst fakktycznie podobnie jak gdzie
indziej. CzyMalutka jednak nie będzie się męczyć na plaży? Bo tam nic innego
nie ma do roboty. Plaża oczywiscie jest pięka, choc akurat w Varadero - tam
przylatywałam i stamtąd odlatywałam, więc byłam tam w sumie 4 razy i za każdym
razem trafiałam na to samo - było sporo meduz, często kapiel zabroniona (tzw.
żeglarz portugalski, granatowa ohydna, bardzo groźna meduza) i wieją wiatry. Ja
byłam w grudniu dwa razy, więc może w kwietniu jest inaczej, nie wiem. Nie
wiem: nic Ci nie doradzam.Jeśli chodzi o szpitale, tona pewno nie ma tam
prywatnych, "wypasionych" klinik dla turystów. Wzystko jest państwowe. a to,
gdzie leczy się fidel, to akurat nie ma to związku z niczym, bo na pewno w tej
klinice nie leczą się zwykli śmiertelnicy. Ponoc sam pozom medycyny jest
naprwadę dobry, ale liczy się też sprzęt, prawda? CO więcej o Kubie. My
zwiedziliśmy sporą jej część. Co na pewno moę powiedzieć to to, że ludzie są
tam wspaniali, bardoz serdeczni i mjący dużą wiedzę: nikt tam się nie dziwił,
co to jest Polska i gdzie lezy, co zdarza się w niektórych krajach
europejskich...akurat w Varadero jest trochę inaczej, bo to nie są
już "prawdziwi" kubańczycy: oni tam interesują się tylko tym, jak zarobic na
turystqch. Są owszem mili, ale to zupełnie co innego..Nie wiem: musisz sama
postanowić. Ja bym nie jechała, ale ja też bym nie jechała w wysokiej ciązy, a
spotkalismy angielkę w 7 m-cu, która bez obaw spędzała wakacje na KUbie. Tak
więc - kwestia wyboru. Powodzenia!!

[mopek1]

Moja córeczka miała 5 m-cy, kiedy pojachaliśmy z nią na Wyspy Kanaryjskie. Lot
5h - żadnego problemu, spała w łóżeczku, które nam zamontowano w samolocie
(zależy od linii), pojechaliśmy tam w lipcu, więc upały były ogromne, ale
anosiła je lepiej od nas, tyle tylko, że smarowałam ją wysokim faktorem i
bardzo chroniłam przed słońcem. teraz byliśmy w Tunezji - mała ma 11 mcy i
zdecydowanie w lipcu było łatwiej Tak małe dziecko ma mniejsze wymagania!
Flora bakteryjna nie jest zagrożeniem, bo 1. je wyłącznie pierś, lub mleko z
Polski 2. Jeszcze nie raczkuje, więc nie ma problemu z braniem wszystkiego do
buzi. Jedyne czego bym sie obawiała to miejscowa słóżba zdrowia "w razie
czego". My w tunezji załatwiliśmy sprawę tak: zadzwoniliśmy do rezydenta tam na
miejscu i on zapewnił nas, że są super wyposażone prywatne kliniki, a my tu w
Pl wykupiliśmy ubezpieczenie, które obejmowało leczenie w tych klinikach - może
to jest wyjście! tam na pewno też są "wypasione" prywatne szpitale, bo nie
wierzę, żeby Fidel leżał w biednym

[beri123]

Witaj

3 dni temu wróciłam z 14 dniowego pobytu na Kubie. Mam 6 miesięcznego synka
który został z moją mamąw Polsce. Powiem tak jeśli nędzie to hotel 4* to z tym
nie ma problemu. Musisz tylko zabrać ze sobą zapas pieluszek i pampersów.
Widziałam je tylko w nielicznych miejscach.

Dwa fakty moim zdaniem są przeciw temu:
- lot długi i dosyć męczący (jeśli wogóle to lećcie nocą a maluszek bedzie
spał). problem zatykających się uszu można zredukować karmiąc w czasie startu i
lądowania. Wtedy dzidzia poradzi sobie z tym kłopotem.

- druga rzecz moim zdaniem zdecydowanie gorsza to różnica czasu ( na Kubie jest
+ 5 godzin do przodu) Takie coś zupełnie rozreguluje maluszka, albo inaczej wy
będziecie chodzić po ścianach, bo będzie wstawał około 3 nad ranem kubanskiego
czasu (u nas w Polsce będzie wtedy 8 rano), a zasypiał będzie około 15 czasu
Kubańskiego (u nas będzie wtedy 20).

Ta różnica to moim zdaniem największy problem. Reszta jest do zmiesienia. Jesli
potrzebujesz jakichs info4rmacji na temat kuby daj znać. Jesli będę wiedziała
podzielę się chetnie.

pozdrawiam

[alinka771]

Jak sobie poradzilas z karmieniem? czy karmisz piersia czy pokarmem sztucznym?
I jak ta rozlake znioslo malenstwo?

[beri123]

Na tydzień przed wyjazdem odstawiłam synka od cycusia. Myślę że spokojnie można
utrzymać laktację ja jednak ważyłam już 46 kg i zdecydowałam że już czas sie
rozstać mlekiem mamy. Tak wiec był karmiony butlą. Mama mówi że był wesoły
pogodny. Jak wróciliśmy przez chwilę patrzyła na nas a za moment zaczął się
smiac Myślę że jesli chcecie odpocząc to lepiej zostawcie smyka. Wyjazd
szybko minie, przez tę róznice czasu zupełnie nie wypoczniecie. Dzidzi nic się
nie stanie. A jest tak, że tez trzeba dbac o samych siebie, bo jak wy bedziecie
szczesliwi to maluch tez bedzie. pozdrawiam

[beri123]

Na kubie nie ma nic prywatnego- wszystko jest panstwowe - nawet najmniejsze
sklepiki a także wypadsione 5 gwiazdkowe hotele.,

[alinka771]

Dzieki dziewczyny za wszelkie informacje. Mysle ze zrobie tak, ze zaczne
zalatwiac papiery dla dziecka, a czy ja zabiore czy nie - zadecyduje przed
wyjazdem, bedzie wtedy "nieco" starsza i moze spojrze na to z innej
perspektywy. W kazdym badz razie teraz juz mysle ze z wyjazdu to raczej nie
warto rezygnowac, tylko musze przemyslec co bedzie najlepsze dla Weroniki
(szkoda ze jeszcze nie umie gadac!)
Pozdrawiam
Alina
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=19516599&a=19516599

[maroon3]

Cześć!
My z Kuby przywieźliśmy naszego Kubę. Nasza najwspanialsza pamiątka z wakacji,
pomimo, że kompletnie nieplanowana. Co do Kuby, naprawdę cudowne miejsce, jak
zreszta całe Karaiby. Ale urok, klimat miejsca, sypmatyczni ludzie to jedno, a
warunki ewentualnej(oby nie)hospitalizacji to drugie. Hotel może być świetny
(polecam www.sandalshicacos.com, my tam byliśmy podczas pobytu w Varadero, w
Hawanie w Park Central), ale niech coś się stanie, to może być problem. Mamy
sporo Przyjaciół na Kubie i większość z nich podziela ten pogląd.
Pozdarwiam serdecznie razem z naszym małym Kubańczykiem.

[maaaluszek]

czesc! poszukaj w Empiku ksiazki wydanej przez Pascala pt. "z dzieckiem po
swiecie" ...z tego co autorka ( Malgorzata Szumilas) pisze opierajac sie na
doswiadczeniach swoich i innych rodzicow to dla maluszka taka podroz to jest
pestka i znosi ja znacznie lepiej niz Ty...podobnie jest z pozostalymi
argumentami przeciw wyjazdowi razem...a decyzje podejmiesz sama
pozdrawiam
Magda

[paulajal]

To zależy też od temperamentu dziecka, ale ja bym nie zabierała maluszka. Moj
synek lubi powtarzalność rytmu dnia i swój domek, nie umie zasnąć poza swoim
łóżeczkiem, nie lubi zmian, no i bałabym się tego co będzie jeśli tam
zachoruje: inne leki, obcy lekarze, kształceni w innym systemie, w razie
hospitalizacji i końca pobytu np mąż musiaby wrócić do Polski do pracy, a Ty
zostałabyś tam z maluchem całkiem sama. Jakoś bym się bała.

A z babcią nic dziecku nie grozi, poza rozpieszczeniem

[mopek1]

To ja tylko dorzucę o zmianie czasu - tak małe dziecko nie ma jeszcze zegara
biologicznego tak dokładnie ustawionego jak dorośli, dlatego problem zmiany
czasu dzieci w zasadzie nie dotyczy. Dopiero gdzies w wieku przedszkolnym
zaczynają odczuwać różnicę . temperaturę tez będzie znosiło bez problemu,
więc pozostaje problem ochrony przed słońcem - ale skoro jest tak małe i nie
jeszcze nie pełza to jasne, ze nie wyjdzie spod parasola