Gość: VERNIX
IP: 212.191.66.*
19.09.02, 15:10
To było do przewidzenia: po sukcesie "Baśki" pierwszy od ośmiu lat album
Wilków trafił na 1. miejsce OLISu. Takiego comebacku w Polsce nie było dawno.
Dawno również żaden polski utwór nie wywołał takich kontrowersji, jak właśnie
"Baśka". Mimo mieszanych uczuć, jakie wywołał we mnie hit tego lata, kupiłem
"4". I nie żałuję. To naprawdę porządny album. I nie ruszają mnie żadne
zarzuty, że Gawliński się skomercjalizował, czy że "Baśka" to jakieś disco-
polo. Co więcej - takie zarzuty mnie śmieszą. Czy Wilki były kiedyś w
alternatywie, że teraz wszyscy nasi rockowi ortodoksi tak po nich jeżdżą?!
Fakt, "Baśka" to nie jest "Son Of The Blue Sky", ale ludzie - czy oczekujecie
od Gawlińskiego, że ma cały czas robić kopie tego hitu? Czasami mam wrażenie,
że Wilki stały się niewolnikiem swojej pierwszej płyty. A przecież takie
krążki nagrywa się raz. Sporadycznie się zdarza, żeby zespół wydał dwie płyty
genialne. W każdym razie jestem ciekaw Waszego zdania na temat "4". W mojej
opinii to bardzo udany (momentami nawet świetny) album, który jest jakimś
jasnym punktem w tej naszej współczesnej polskiej fonografii.