• (gość portalu) Zaloguj się
  • Na podany adres zostanie wysłany e-mail potwierdzający a następnie dalsze powiadomienia

  • Wysłany przez Ciebie post może pojawić się z opóźnieniem do kilku minut.

Odpowiadasz na:

hanys_hans  napisał: 

> D.C.
> 
> Mjr Borejsza: Wyjasnijcie mi, Panowie, z laski swojej jedna rzecz. Pod Dreznem 
> i Berlinem polala sie krew zolnierza polskiego. Nie ma kosciola na swiecie, w 
> zadnym powiecie, który nie uszanowalby zolnierza, a tym samym sierot i wdów po 
> tych zolnierzach. Jedynie "Tygodnik Powszechny" o tym wszystkim milczy. 
> Turowicz: W sprawach „Tygodnika Powszechnego" decyduje jedynie ks. Piwowa
> rczyk. 
> Bochenski: Dla nas jest istotna sprawa wydawania naszego pisma. Mjr Borejsza: 
> Przychodze do Panów jako osoba prywatna przez nikogo nie upowazniony do dawania
>  
> obietnic. W Polsce jest zdaje sie 10 pism katolickich, ja osobiscie nie 
> sprzeciwialbym sie temu, aby bylo pismo jedenaste. Trzeba sie zwrócic do 
> Ministerstwa Informacji i Propagandy o zezwolenie na wydawanie pisma. 
> Ketrzynski: My chcemy byc u p. Prezydenta. Przyjecie ludowców przez p. 
> Prezydenta dodalo nam otuchy. Sadze, ze Pan Major powtórzy p. Prezydentowi 
> nasze zyczenia. Dolanski: Zwracam uwage na to, ze kryzys zaufania sie poglebia.
>  
> Bochenski: Nie chodzi nam o stworzenie juz dzisiaj stronnictwa, chcemy wyrazic 
> nasza opinie, na swój sposób do tych kól spolecznych, do których glos Panów nie
>  
> dochodzi. Rzecz jasna, musimy miec pewna moznosc krytyki i niech cenzor nam nie
>  
> skresla calych stron. Stomma: Kiedy sie zacznie pacyfikacja? Nalezaloby problem
>  
> zlikwidowac bez wojny. Mjr Borejsza: Przepraszam Panów, ze sie tak dlugo 
> zasiedzialem i zajalem im tyle czasu. Rostworowski: Alez cala przyjemnosc po 
> naszej stronie, jestesmy wszyscy nieslychanie Panu Majorowi wdzieczni. Czy Pan 
> Major sie spieszy? Mjr Borejsza: Niestety, jestem zajety.
> 
> 
> *
> 
> 
> W dwie godziny po rozmowie zostal aresztowany Wojciech Ketrzynski, u którego 
> znaleziono odpis pierwszej mojej rozmowy z nimi, pamietnik jego i szereg innych
>  
> dokumentów. Zwolniony wskutek interwencji Kowalskiego przyszedl dziekowac mi do
>  
> hotelu i opowiedzial mi historie swojej wspólpracy z Boleslawem Piaseckim, 
> który jak on opowiada, siedzi we Wlochach pod Warszawa, ma dwoje malych dzieci,
>  
> zona jego umarla. Ketrzynski opowiadal o ewolucji, która przebyl w ciagu 
> ostatnich kilku miesiecy, o nieprzespanych nocach itd. i m. in. 
> powiedzial: "Wydaje mi sie, ze Panowie nie orientujecie sie, iz miedzy NSZ a 
> ONR istnial szereg róznych odlamów o róznych pogladach. Piasecki jest 
> krysztalowo uczciwym czlo- wiekiem. Chce Panu jedno powiedziec: Ufacie ludziom 
> z sanacji, którzy czesto przychodza do was z podwójna dusza i zamaskowanymi 
> zamiarami. My, którzy przychodzimy z ONR, przebywamy dluzsza droge, ale kiedy 
> przychodzimy, jestesmy uczciwymi tam gdzie sie deklarujemy. Ja z obozem ONR nic
>  
> wspólnego nie mam". Nastepnego dnia odwiedzil mnie Bochenski i Horodynski. 
> Prosili o przekazanie Prezydentowi, ze chcieliby byc jeszcze w tym tygodniu 
> przyjeci. Obiecalem im, ze jezeli Prezydent sie na to zgodzi, autobus mój, 
> który jest w Krakowie, przywiezie ich do Warszawy.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się