• (gość portalu) Zaloguj się
  • Na podany adres zostanie wysłany e-mail potwierdzający a następnie dalsze powiadomienia

  • Wysłany przez Ciebie post może pojawić się z opóźnieniem do kilku minut.

Odpowiadasz na:

hanys_hans  napisał: 

> Ponownie Jasienica
> 
> Dwa te teksty mają ze sobą ścisły związek. W obu przedstawia bowiem Jasienica
> swoje poglądy polityczne. I właśnie to, że jeden z nich pisał w więziennej celi
> ,
> a drugi w lipcu 1956r., gdy już nikt nie powinien mieć wątpliwości, czy
> Jasienica pisał to co myślał, i że w obu wyraźnie zarysowana jest ta sama
> ocena sytuacji politycznej po zakończeniu wojny, pozwala stwierdzić, że tekst
> więzienny nie był rozpaczliwą próbą ratowania się i wprowadzenia w błąd
> bezpieki. To prawda, że wielu dziennikarzy w pojałtańskiej Polsce pisało co
> innego niż myślało. Ale byli też i tacy, którzy tego nie czynili. Należał do
> nich Paweł Jasienica. Nie można więc przykładać do Jasienicy miary, która doń
> nie pasuje. Zasługuje bowiem na to, by traktować go poważnie. 
> W najtrudniejszych warunkach, w więziennej celi, napisał tekst, którego nie
> musiał się wstydzić. Z godnością wyłożył w nim swoje poglądy polityczne. Mogą
> się one nie podobać, zwłaszcza dzisiaj, ale to nie upoważnia do stwierdzenia, ż
> e
> Jasienica myślał inaczej. W tekście, który obecnie publikujemy, Jasienica wraca
> do swego aresztowania i opisuje rozmowę z pułkownikiem Różańskim. Warto ten
> fragment uważnie przeczytać. Był on pisany — przypomnijmy — w lipcu
>  1956 r.
> Pułkownik Różański był już skazany za bicie i torturowanie więźniów. Nie tylko
> wydawał rozkazy, sam osobiście bił i torturował. Sprawiało mu to przyjemność.
> Jasienica, gdy pisał swój tekst, już to wiedział. Ale nie poszedł na łatwiznę.
> Opisał rozmowę z Różańskim taką, jaką była w rzeczywistości. Pisze też o tym,
> jak w sali Związku Literatów słuchał tajnego referatu Chruszczowa na XX
> Zjeździe. Stwierdza: "zasadnicza treść broszury nie stanowiła rewelacji.
> Przecież ja już od dawna wiedziałem. Wspominałem poprzednio o swym przekonaniu,
> że w roku 1945 Polska weszła na jedyną drogę, która wiodła w przyszłość.
> Doszedłszy do tego wniosku zdecydowałem się na popieranie kierunku politycznego
> ,
> któremu wtedy patronował Józef Stalin. Zdecydowałem się
> — bardzo dokładnie w i e d z ą c...
> Gdybym dziś — po wszystkich rewelacjach, dyskusjach i odwilżach — r
> az jeszcze
> się znalazł wobec tego samego problemu i raz jeszcze musiał wybierać — wy
> brałbym
> to samo, co wtedy". Paweł Jasienica miał odwagę politycznego myślenia. I miał
> odwagę obrony podejmowanych przez siebie decyzji. Szanował swój życiorys, czego
> również warto się od niego nauczyć. Tekst, który
> publikujemy, nie pochodzi z tajnych archiwów. Znaleziony został przez żonę w
> papierach pośmiertnych pisarza 29 sierpnia 1970 r. Jest to maszynopis z
> odręcznymi, atramentem, poprawkami. Tytuł i podział na części pochodzi od autor
> a.
> 
> POLITYKA, 25/1990

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się