hanys_hans napisał: > D.C. > > Tymczasem u nas — wbrew naukom płynącym z historycznego doświadczenia > 212; > pozwolono istnieć tylko takim pismom, które reprezentują pozycje dogmatyczne. > Wolnomyślicielstwo skazane zostało na tułaczkę i nie mogło spełniać > skromniutkiej funkcji kontrolera, działającego w imię zdrowego rozsądku. Nie > potrzebuję się wysilać na dokładne określanie popełnionego u nas błędu. Znaczni > e > i wcześniej i w sposób niezrównanie celny uczynił to już bowiem Michał > Sałtykow-Szczedrin, który w "Historii jednego miasta" umieścił wymowne przepisy > dla wielkorządców: > "'Cztom złodiei trepietali' — priekrasno! No kto że sii złodiei? Oczewidn > o, czto > pri mnogomyslii po siemu predmietu możet proizojti wielikaja w diejstwijach > nieuriadica. Złodiejem możet byt' wor, no eto złodiej, tak skazat', > trietiestiepiemnyj; złodiejem nazywajetsia ubijca, no i eto złodiej lisz wtoroj > stiepieni, nakoniec złodiejem możet byt' wolnodumiec — eto uże złodiej > nastojaszczij, i pritom zakorieniełyj i nieraskajannyj. Iz sich triech > sortów złodiejew, konieczne, każdyj dołżen triepietat', no w rawnoj li > mierie? Niet, nie w rawnoj. Woru sliedujet priedostawit' triepietat' mienije, > nieżeli ubijce; ubijce że mienije, nieżeli biezbożnomu wolnodumcu. Siej > poslednij dołżen wsiegda widiet' pried soboj pronzitielnyj gradonaczalniczeskij > wzor i otogo trepietat' biezprierywno. Tiepier, jeżeli my dopustim otnositielno > siej matierii w gradonaczalnikach mnogomyslje, to, oczewidno, mnogoje wyjdiet > naoborat, a imienno: biezbożniki budut triepietat' umierienno, wory że i ubijcy > wsieminutno i prieżestoko"1. Oto słowa, które się w znacznej mierze stały > ciałem. Nie będzie przecież sporu o to, że przyjemniej było zostać w Polsce > chuliganem niż niezależnym publicystą.