hanys_hans napisał: > 6. NOTATKA bez daty: > > Tow. Świstek: Dziś przedstawiłem „K" zeznania Kirchmayera > z 14.VI.1950 r. dotyczące powstania kierownictwa konspiracji w OWP „K" > przeczytał je. Początkowo w czasie czytania zbladł, ale już w połowie > czytając o Floryanowiczu, zaczął się śmiać. Następnie spoważniał, przeczy- > tał do końca. „K" oświadczył, że to są brednie, a siadając śmiał się ze d > wie > minuty. Śmiech bardzo sztuczny. Ja zachowałem całkowity spokój i zgryź- > liwie ironizowałem. „K" doszedł w swym nonsensownym zachowaniu do > tego, że stwierdził, iż my możemy go powiesić, ale on w swoim „sumieniu" > będzie niewinny. Ja osobiście doszedłem do wniosku takiego. „K" zro- > zumiał, że przeszliśmy do faktów — on neguje — my pokazujemy — > ; on się > dowiaduje. Wierzę w to, że „K" będzie chciał mówić tylko o pewnej > dziedzinie swojej działalności. > > 7. NOTATKI z dnia 2 lipca 1950 r. > > Tow. Markiewicz: Zastosowałem się do Waszych uwag zawartych > w notatce i pracę z ,,K" rozpocząłem od kontynuowania rozmowy, jaką Wy > prowadziliście z aresztowanym. — ,,K" powiedział, że do złożenia szczegó- > łowych wyjaśnień potrzebny jest mu czas do namysłu, tj. sen. Jednym > słowem powiedział, że jak mu dam czas na sen, to on sobie może pewne > szczegóły przypomnieć. Nie skorzystałem z tej propozycji i rozpocząłem > pracę wg systemu, który Kuropieska nazwał systemem ,,12". Odbywa się ta > procedura następująco: > 1) ,,K" siedzi na swoim miejscu. Obok niego ustawiam dwa krzesła b. > blisko, na których siadam ja i praktykant (patrz schemat) > (rysunek) > 2) ,,K" pali papierosy cały czas (moje), wypalił ok. 25 szt., ja też palę cały > czas. > 3) Okno zamknięte cały czas na „beton", w pokoju ciemno od dymu, > duszno i b. gorąco. > 4) Kuropiesce zadajemy stale jeden przez drugiego jedno pytanie > w różnych odmianach „Zeznajcie o prowadzonej przez was działalności > konspiracyjnej, wywiadowczej, organizacyjnej, wywrotowej, spiskowej > itp.". > 5) Mówimy jednocześnie, tj. jeden argumentuje, drugi zadaje pytanie > i tak bez przerwy. > „K" znosi to b. ciężko. Wybitnie zdenerwowany. Co godzinę posyłam go > na prysznic. > Na wstępie poczęstowałem go czereśniami, a później nie dałem mu cały > czas wody, „bo po owocach nie wolno pić wody, bo z tego można dostać > sraczki" itp. — był wściekły! Mam zamiar pracować tym systemem kilka > dni. — Pracowałem do godz. 3.00. > 2.VII.50 r. > /-/ podpis nieczytelny > Tow. Kornel. > Dziś zastosowałem Waszą metodę, ale nie na pełnych obrotach. Metoda > słuszna. Można pozostać przy niej przez kilka dni. Widzicie zmiany na „K" > , > teraz on prosi o pomoc. Jeszcze nie mówi, ale mam nadzieję, że ta metoda > powinna dać rezultat w najbliższym czasie. Obiecał wyjaśnić sprawę > wizyty Hermana u Spychalskiego. Nasze pytanie: „Konspiracyjna działal- > ność . > 2.VII.50 r. > /-/ MARKIEWICZ > > 8. NOTATKA z dnia 22 września 50 r. > > Tow. Kornel: > Pracowałem do 18.30. Kuropieska w dalszym ciągu podtrzymuje, że jest > niewinny, prosi o skonfrontowanie mu faktów lub ludzi. „K" prosił, ale to > już naprawdę prosił, abym pozwolił mu godzinę spać. Nie ma już siły, tak > mówi. Dwa razy mówił od rzeczy. Cały czas rozmawiałem z nim na temat > prawdomówności. > /-/ MARKIEWICZ kpt. > > 9. NOTATKA bez daty: > > Tow. Markiewicz — Z Kuropieska pracowałem do 3.00. Prawie cały czas > poświęciłem argumentacji i perswazji, które skutku nie odniosły. > Pozytywny objaw jednak notuję: Kuropieska zaczyna spać na jawie. > Dziś omawiając działalność artystyczną jednego z kolegów w Woldenber- > gu zaczął coś ni w pięć, ni w dziewięć pleść ,,o szpitalu dla wiernych, gdzie > mogliby oni czcić pamięć zmarłych". Poza tym twierdzi, że w kącie koło > okna rośnie krzak bzu, a koło jego taburetu „jakiś duży — cudowny > kwiat". > Ta cała prawie nocna praca nie może (szczególnie po 24.00) dać żadnych > rezultatów w sensie logicznych zeznań, bo facet jest strasznie zmęczony. > Nie można powiedzieć, by spał, ale w każdym razie nie bardzo wie, co się > z nim dzieje. Przychodzę o 19.00. > /-/ KORNEL mjr > > 10. NOTATKA bez daty: > > O godz. 1.40 „K" upadł głową na podłogę, leżąc, kazałem mu się > podnieść, co uczynił po 2-3 minutach. Po tym fakcie kpiłem trochę, że sztuki > wyprawia — „K" był w stanie, w jakim jeszcze do tego czasu z pewnoś > cią > nie był spotykany. Zdenerwowanie — w największych rozmiarach i patrzy > na krzesło z zaciśniętymi pięściami. > > 11. NOTATKA: bez daty: > > Tow. Maj. > „Dziś wydarzył się taki incydent. Kazałem ,,K" opowiedzieć swój > życiorys. Ponieważ opowiadał niedokładnie, kazałem mu powtórzyć. ,,K" > wyraził się wówczas, żebym zapytał jego ojca. Oświadczyłem, że to fizyczna > niemożliwość. „K" na podstawie tego oświadczył „a więc mój ojciec u > marł" > i wybuchnął spazmatycznym płaczem. Nie wydaje mi się, aby dorosły > człowiek tak się rozbeczał. Sądzę, że te historie rujnują jego twardość. > Gdyby zapytał Was o śmierć ojca powiedzcie, że nic o tym nie wiecie... > Za zgodność wyciągów: > (Podpis nieczytelny) > 8.XII.55 r.