Gość portalu: R.TOM napisał(a): > na temat znajomosci geografii. Przyjmuję pracownika do biura zgłasza się 60 > osób,jedno z pytań gdzie jest Andorra nikt nie słyszał,przechodzę na > Grecje,wiekszość coś kręci,a chcą pracować w biurze podróży. > Klienci w lipcu : czy ma pan last minute na grudzień > babka kupiła bilet Air Polonia i pyta a jaka mam gwarancje, że ten samolot > doleci ? > Klienci nasłuchaja się w telewizji, że w katalogu wszystko sie musi zgadzać, bo > > inaczej można zaskarżyć biuro, przychodza po dwutygodniowym pobycie na Krecie z > > HB i chcą złożyć skargę z prośba o całkowity zwrot pieniedzy ponieważ w > katalogu napisali, że do najbliższego miasta jest 5 km a w rzeczywistości było > 11. > Śmiejmy się, chociaż jasne, że klient to nasz pan i wszystko dla niego zrobimy. > A jak się można pomylić we wstępnej ocenie, wchodzi klient w gumiakach i > waciaku usmarowany i mówi, że gdzieś by z rodzina pojechał.Coś mu tam taniego > proponuje, on sie pyta o Dominikanę, nastepnie wyciąga forse i kupuje dla 6 > osób. > Pozdrawiam wszystkich pracowników, więcej latajcie za granice to tam sie > dopiero pośmiejecie z rodaków.