Gość portalu: okrent napisał(a): > No ręce mi opadły... Anko, Twój post w niezamierzony sposób wspisuje się > idealnie w ten wątek, tyle, że z Tobą jako główną jego bohaterką, > niestety... :\ W Turcji podszedł do Ciebie Ślązak albo Niemiec, i Ty do dzisiaj > > nie wiesz, czy Ślązak czy Niemiec? Jeśli zacytowałaś go dokładnie ("kto im dał > 4****? przecież pomidorową dają nie z nudlami tylko z kezą! Skandal!!") to > przepraszam, ale czy Ty nie widzisz, że to NIE po niemiecku? Skoro facet mówił > gwarą śląską (na to wskazują "nudle" i "kejza") to pewnie był Ślązakiem. > Niemiec narzekałby raczej po niemiecku, nie wydaje Ci się? Tak więc osoba, > którą opisujesz była najpewniej polskim Ślązakiem. Tak jak ja. I tamten > niezadowolony turysta pewnie z takim samym jak ja osłupieniem by na Ciebie > patrzył, z jakim ja wpatruję się w Twój post: JAK TEŻ TOBIE W POLSKIEJ GWARZE > UDAŁO SIĘ USŁYSZEĆ NIEMIECKI???