Gość portalu: gora napisał(a): > czyżby Denis emitował jakiś alergen? a może uderzył w ten właściwy stół i > odezwały się (podrdzewiałe) nożyce? gość mówi do rzeczy, próbuje - na razie > skutecznie - argumentować z kulturą, a tyle na niego już tutaj wylano żółci; a > propos 13-letniego syna - są dzieciaki, które w wieku lat 8 znają nie tylko > położenie Egiptu, ale prawie wszystkich krajów świata, ich stolice, waluty, > itp. i co z tego??? ten sam dzieciak być może za 10 lat już trochę zapomni > zupełnie niepotrzebnej w życiu przeciętnego człowieka geografii, a idąc do > fryzjera naprawdę nie będzie musiał robić sobie powtórki z chemii, aby > wiedzieć, czy powinien zdecydować się na zastosowanie preparatu z nadtlenkiem > wodoru czy innego; twoja wypowiedź przypomina mi sytuację z moim dzieckiem, gdy > > miało ok.4 lat i podczas wizyty u lekarza padło pytanie "czy były nudności?", > odpowiedź ze strony dziecka była natychmiastowa: "nie, jak mi się nudziło, > czytałem sobie bajeczki"; do klienta, jakikolwiek by on był, należy podchodzić > z założeniem, że ma prawo niczego nie wiedzieć, nawet nie rozumieć słownictwa > specjalistycznego, jakim się posługujemy, po prostu tabula rasa, a jeśli okaże > się obeznany w naszej dziedzinie to tym lepiej, będzie to satysfakcjonujące > spotkanie dwóch stron, z których każda od razu wie, o co chodzi. pzdr i życzę > mniej kompleksów.