sofia41 napisała: > Już ci za mnie odpowiedziano dodam jedynie, że jeśli to robię to muszę być pewn > a, że nikomu tym nie zagrażam. Przeżyłam już sporo lat za kierownicą bez kolizj > i ale wcale nie chcę powiedzieć, że jesteśmy z mężam tak dobrymi kierowcami, ni > e, mieliśmy szczęście, że nie spotkaliśmy większego idioty. Myślę, że to rozumi > esz. > Wyobraź sobie, że to ty jesteś tym kierowcą z naprzeciwka i co robisz ? ładujes > z się frontalnie w idiotę albo walisz do rowu. Jak sądzisz, w którym przypadku > ćmierć będzie ci łagodniejsza ? > Nie wiem co mówią statystyki ale chyba właśnie taka jazda jest największym przy > czynkiem do śmiertelnych wypdków w Polsce. A autorka wątku ma jeszcze czelność > wnosić jakieś pretensje o złe traktowanie w miejsce ofiarowania się na kolanch > do Częstochowa za to, że żyje i nie zabiła innych. > Południowcy jeżdżą z temperamentem, często na granicy rozsądku i przepisów, i p > oruszając się po ich drogach należy brać na to namiar, i nie pajacować. > > Przekroczenie linii ciągłej ma dużą dozę ryzyka kolizji z pojazdem jadącym z pr > zeciwka. Malują ją raczej tylko tam, gdzie takie ryzyko istnieje, nawet w Polsc > e.