roberto19633 napisał: > W sumie wyborami zainteresowałem się obecnie. Mój błąd, > faktem jest że Sokołowski mówił pięknie po Polsku, potrafił > rozciągnąć > wyobrażnię niczym gumę. No i wyszło,jak wyszło mowa-trawa. Ale > zaraz, ICDS zostawił w spadku. Obecny zraził mnie jeszcze > przed wyborami Kiedyś niechcący byłem świadkiem spotkania > komitetu P. Pszczółkowskiego. Wtedy podjąłem decyzję że jeden > i drugi niewiele od siebie odbiegają. Obecnie , właśnie dla > tego że nie ma tzw pospolitego ruszenia komitetów-powstaje > szansa na wybór kogoś, kto nie czuje na sobie oddechu > komitetów wsparcia, może się wsłuchać - właściwie liczyć , z > głosem ,,przeciętnych obywateli,,. Po prostu będzie doceniał > jak niewielu i jak cienka linia dzieliła go od przegranej > w wyborach. Może to tylko złudzenie, ale dające szansę na > zbliżenie do demokracji nie partyjnej, a bardziej tej > angielskiej jednomandatowej, gdzie poseł, polityk wie że jak > zrobi coś przeciw swoim wyborcom to - ,,żegnaj Gienia , świat > się zmienia,,. To taka moja lużna konkluzja. Gdyż nie lubię > wodotrysków, cudów , niepotrzebnych bajerów, za moje, nasze > podatki. To tyle do losu politycznych perseid.