hit.and.run napisał: > > > Nikt nie zabraniał zadłużającym się we frankach „uświadomić sięR > 21;. A > > kurat informacji na temat ryzyk z tym związanych było dużo i były dostępn > e każd > > emu kto chciał się z nimi zapoznać. Rzecz w tym, że po raz kolejny górę w > zięła > > chciwość i wizja "niższej" raty. > > > > > > Swieta prawda. Kredyt to umowa miedzy kredytobiorca i bankiem. Oboje sa ze tak > sie wyraze "pelnoprawni" do zawierania umow i ponoszenia konsekwencji. I to jeg > o sprawa jak go splaci. Lapy precz od pieniedzy innych. > > Jedynym rozwiazaniem byloby zeby Panstwo pomagajac (tfu, na psa urok) stawalo s > ie wlascicielem czesci takiego mieszkania (zgodnie z srednia cena rynkowa na dz > ien splaty). Czyli jaka czesc splaci taka jest wlascicielem. Ale to i tak najgo > rsza mozliwosc. Generalnie jestem przeciw jakiemukolwiek drenowaniu kieszeni po > datnikow w celu ratowania glupich lemingow.