dungeon.master napisał: > > Dorosli tak. Do dziecka ktore zachowuje sie jak dziecko zwracam sie per " > dziecko". > > Tak, tak... Tak właśnie zwracają się do siebie dorośli ludzie. Pogratulować kul > tury. > > > To co tu stosujesz to kiepska forma sofizmatu i argumentum ad populum. > > Nie powinieneś używać w dyskusji słów, których znaczenia nie rozumiesz. > > > Statystyki z krajow ktore byly mniej wiecej podobnie rozwiniete ekonomicz > nie po > > kazuja ze kredyt mieszkaniowy psuje sie mniej wiecej po 6-7 latach. > > Jakich krajów? Statystyki innych krajów pokazują, że 7-8 lat, to jest średni cz > as "życia" kredytu hipotecznego, a nie czas jego psucia. > > > My dopiero > > docieramy do granicy ze kredyty brane "na gorce" zaczynaja sie psuc. Bank > i odpi > > suja coraz wieksze sumy na niesplacane kredyty a co wazniejsze odpisuja c > oraz > > wieksza statystycznie sume na jednego kredyciarza. Cos ci to mowi ? Watpi > e, wiec > > tlumacze. Oznacza to, nie mniej nie wiecej ze wielkosc sumy niesplacanego > kred > > ytu rosnie co z kolei oznacza ze udzial w niesplacanych kredytach maja co > raz wi > > ekszy udzial kredyty wysokowartosciowe a wiec i hipoteczne. > > Co z tego, że "coraz większe sumy" itd., jeżeli problem niespłacanych terminowo > kredytów mieszkaniowych to jest wciąż margines. 2%. Może i będzie coraz gorzej > i urośnie do 4%, a może koniunktura się poprawi i spadnie do 1%. W każdym razi > e Armageddonu nie będzie. No, chyba że siądzie na dobre cała gospodarka, ludzie > zaczną głodować i do siebie strzelać. Wtedy problem niespłacanych kredytów mie > szkaniowych będzie najmniej istotny.