Gość portalu: Bism napisał(a): > Ja potrafię. > Treści umowy w moim banku nie mogłem zobaczyć przed umówionym dniem i godziną s > potkania w tymże banku. > Jednocześnie nie mogłem jej również zabrać na zewnątrz, bo nie. Jak mi się nie > podobało to mogłem wyjść. Faktem jest że czytałem umowę ponad godzinę. I co z t > ego że mi się różne zapisy nie podobały (typu raz w roku wizyta przedstawiciela > banku w kredytowanej nieruchomości) ? Nic. Bank z uśmiechem na ustach stwierdz > ił : nie podoba się ? Można nie podpisać. Nie-ne-go-cjo-wal-ne.