Gość portalu: Michał napisał(a): > > A dlatego, że jak szła do szkoły 20 lat temu, to komuna była i > > nikt nie wiedział jak to jest żyć na "wolnym rynku". Jak > > wychodziła za mąż i miała te dzieci, to pewnie zakłady jeszcze > > nieźle prosperowały i nikt nie znał słowa "restrukturyzacja", > > czyli wyrzucanie ludzi na bruk. > > I to jest chyba sedno problemu. Zmiana ustroju oznacza konieczność dostosowania > się. Do tego trzeba mieć trochę elastyczności, trochę pracowitości i czasem też > trochę szczęścia. Nie ma co się oszukiwać, nie wszystkim dostosować się udało. > > I to nie jest prawda, że o takich ludzi państwo teraz nie dba. Dba, tylko mniej > niż wcześniej. A więc oczywiście znajdzie się grupa ludzi, którym jest teraz go > rzej.