Gość portalu: Gwizdek napisał(a): > Jestem dziennikarzem na gwizdek w lokalnym tygodniku. Za kasę burmistzów i wójt > ów piszę pochwalne pieśni o załataniu dziury w chodniku i występie kolejnej Dod > y na dożynkach. Duży wydawca wycenia moją pracę uznaniowo i za skarby świata ni > e chce ujawnić szczegółów wyceny. > > ZUS płacę sobie sam. Do pracy używam własnego samochodu, własnego dyktafonu, ko > mputera, aparatu, notesu i ołówka. > Na sprzęt zarobiłem fuchami na weselach. Nikczemne wypłaty znoszę bo nic innego > nie umiem robić.