Gość portalu: korektorka napisał(a): > Kursy dobrego dziennikarstwa, ha ha ha > Jak będziesz doskonalił warsztat... ha ha ha > 30 lat pracuję w tym zawodzie i jeszcze nie widziałam, żeby ktoś w lokalnej gaz > ecie zrobił karierę, doskonaląc warsztat. > Powiem więcej, najlepiej zarabiającym dziennikarzem w redakcji, w której pracow > ałam przez wiele ostatnich lat, był najgłupszy dziennikarz (wszyscy się z niego > śmieli, opowiadali sobie o różnych jego wpadkach), w dodatku nieumiejący popra > wnie zdania sklecić, a korektorkom zadający pytania typu: "Żaba to przez 'rz', > prawda?". Jego atutem był tupet, żeby nie powiedzieć chamstwo, przy zbieraniu m > ateriałów. Jest nadal czołowym dziennikarzem tej gazety. > Drugi okaz - zastępca naczelnego. Nigdy nic nie wiedział, przekręcał nazwiska, > nie umiał pisać, miał poważne kłopoty z obsługą komputera. Był zastępcą naczeln > ego ok. 8-10 lat, dopiero nowy naczelny się go pozbył. > Trzeci okaz to redaktor - niesamowity leń, zawsze wszystko robiący w ostatniej > chwili. Każdy numer przygotowywany przez niego szedł do drukarni spóźniony. Zos > tał zastępcą nowego naczelnego. > Jeżeli Gwizdek chce dobrze zarabiać, niech się raczej skupi na szukaniu odpowie > dnich przyjaźni.