Gość portalu: Olo napisał(a): > Taki cwaniak jesteś, a jednak taki naiwny. Czytałeś wogóle tą swoją > umowę ubezpieczenia? Żeby twoja żona zobaczyła jakieś pieniądze, to > będziesz musiał mieć wypadek w bardzo "szczęśliwych" > okolicznościach. Ubezpieczenia są dla naiwych. Przynajmniej te na > życie. Tam jest tyle paragrafów wykluczających, że twoja żona całą > sumę ubezpieczenia wyda na prawników i procesy, żeby ją dostać. > I jeszcze jedno pytanie odnośnie twojej "zaradności" życiowej. Skoro > nie masz dzieci - to skąd masz dokładne dane ile one kosztują. I > skąd masz pewność, że koszt ich utrzymania w trakcie ich > wychowywania nie wzrośnie na tyle, że Cię to nie przerośnie? > Wszystko mówisz da się zaplanować i przewidzieć. To powiedz mi > dzieciaku jaka będzie za miesiąc pogoda.