titus_flavius napisał: > Chaire, > w chwili obecnej środowiska prawników korporacyjnych są świadome, że > konieczne jest poluzowanie zasad dopuszczania do zawodu. > Ale jak daleko to ma iść? > Czy każdy chętny absolwent studiów prawniczych mógłby być adwokatem, > notariuszem, radcą prawnym? > Rozważając to należy pamiętać, że zawód zawodowego prawnika jest zawodem > zaufania publicznego oraz służbą w ramach struktury wymiaru sprawiedliwości. > Zawód prawnika daje duże uprawnienia, a jednocześnie możliwość nadużywania > zaufania w stosunku do klientów. Nadzór zewnętrzny jest z definicji słaby, a > dużo zależy od sumienia prawnika. > Ważna jest wiec nie tylko wiedza, ale i charakter oraz osobowość. Pamiętać > należy przy tym, że poziom moralny absolwentów prawa jest niesłychanie niski. > Z publikowanych sondaży wynika, że na piedestale systemu wartości studentów > prawa stoi pieniądz i opacznie rozumiany interes klienta. Połowa studentów > deklaruje gotowść wręczenia łapówki, gdyby miało to pomóc klientowi! > Konieczne jest więc sito, które pomoże wyeliminować kandydatów zagrożonych > moralnie. > Służyć temu powinna aplikacja, ale zreformowana. W ciągu bowiem aplikacji > kandydat jest pod kilkuletnią obserwacją i jednocześnie uczy się, jak ma > wykonywać zawód tak od strony zawodowej, jak i etycznej. Aplikacja nie może > więc być formalnością, tylko rzeczywiście powinna kształtować kandydata. > Aplikant powinien być wiec w ciągu aplikacji być stale zatrudniony pod > kierownictwem prawnika, tak aby miał się od kogo uczyć. > T.