szafkanagraty napisał(a): > Witam, > przyszło zmierzyć mi się z trudną sytuacją. Do obrony mgr pozostały dwa miesiąc > e, napisałem całą pracę, oddając po jednym rozdziale. Z pierwszym i drugim nie > było problemu, nie było wówczas "konfliktu". Promotor był pomocny, życzliwy, a > największą uwagę jaką usłyszałem to "warto byłoby poprawić to i to...", praca b > yła chwalona za jakość a ja za pracowitość. Studia chciałem (i chcę) kontynuowa > ć za granicą. Składając aplikacje na stypendium potrzebowałem trzech listów ref > erencyjnych. Z uwagi na dotychczasowe bardzo dobre relacje z promotorem, popros > iłem go o taki. Obiecał, że napisze i napisał. Odkąd tylko wspomniałem o doktor > acie mój promotor zmienił swój stosunek do mnie o 360 stopni... Rozdział ostatn > i jest cały czas odrzucany z licznymi poprawkami ale nie to jest najgorsze... z > aczął mnie wbijać w ziemię, deptać po mnie, padły już naprawdę ciężkie teksty o > brażające mnie. Co mam zrobić dalej? Nawet jeżeli dopuści mnie do obrony to alb > o obleje albo postawi słabą ocenę... a jak wiadomo ta ocena jest b. ważna... > Czy istnieje jakieś wyjście z tej sytuacji? > > byłbym wdzięczny za cenne sugestie. > pozdrawiam, > m.