efaster napisał: > i to samo chciał zrobić Kudelski, wszak i terenu więcej (można sprzedać/wydzier > żawić na zbójecki procent jak to miało miejsce z błoniami) a i pieniądze z poda > tków są duże, wszak kto mieszka w Stoku czy Iganiach/Opolu jakie tam wille stoj > ą, jakie są firmy/hurtownie a na 'takiej" Pułaskiego (w bramie) czy Spokojniej > to ani podatku nie ma (bo komunałki) albo nie płacą bo nie mają pieniędzy a jes > zcze biorą zapomogi w MOPS. > > A w ZG też nie wszyscy się cieszą wszak za komuny z wiosek robili na siłę dziel > nice miasta i jak to wygląda ?? od ulicy stare domy w tle bloki z wielkiej płyt > y, ba u nas też to przerabiano (patrz os. Tysiąclecia czy Młynarska). No ale mn > iejsza z tym takie były czasy ... > Póki co w gminie zmienił się wójt (Bieńka zastąpił Brodowski) i ten jak poprzed > nik nie chce nawet słyszeć o połączeniu. A po za tym co nam z tego, że z 35 km2 > zrobi się 175 km² ale ludność się znacząco nie zwiększy z ok. 77 tys. do > niespełna 94 tys. mieszkańców (bo gmina jest słabo zaludniona- mniejsze zurbani > zowanie) wiec do "magicznych" 100 tys. i tak brakuje ok. 6 tys. mieszkańców a t > o przy bliskości stolicy i przy braku miejsc pracy jest liczbą nie do przeskocz > enia, po za tym wiele osób z tych 77 tys. to "wirtualne" dusze, bo wiele mieszk > a za granicą lub w innych miastach a tu są tylko zameldowane, podobnie jak w gm > inie wiele osób meldowało swoje dzieci u rodziny tylko po to by mieć dostęp do > miejskiego przedszkola czy żłobka. A Zielona Góra zawsze była bogatsza od nas, > z racji położenia (zachód kraju) czy nawet fakt, że jeszcze nie tak dawno stacj > onował tam spory oddział Armii Czerwonej.