mr_x3 napisał: > No i mamy kolejny wypadek w tym miejscu... > Od blisko 30(!!!) lat na tym zakręcie giną LUDZIE, nie rozbijają się 500m > wcześniej czy 500m później tylko akurat tu, na odcinku o długości ok 50m... > Jestem ciekaw jakie straty finansowe (nie liczę ludzkich tragedii) spowodował > ten fatalny zakręt??? Czy tak trudno jest raz na zawsze przebudować to miejsce > aby nie było przyczyną kolejnych wypadków??? Ustawienie np fotoradaru nic nie > da, bo jest to leczenie skutków a nie przyczyny. Aby zlikwidować przyczynę > trzeba zrobić 4 proste rzeczy: > 1. wyburzyć budynek Spójni; > 2. zbudować brakujacy pas ruchu; > 3. zbudować oddzielny pas do wjazdu i wyjazdu z parkingu Spójni; > 4. poprawnie wyprofilować zakręt. > Oczywiście można dalej stawiać absurdalne ograniczenia prędkości (teraz chyba > już do 30km/h?), można nawet podjąć uchwałę zakazującą wypadków w tym miejscu.. > . > > Tak, Wisłostrada nie jest drogą szybkiego ruchu (niestety), ale jest drogą > główną ruchu przyśpieszonego, bezkolizyjną od Mostu Gdańskiego do węzła z > Marymoncką (czyli jest czymś pośrednim między ulicą miejską a drogą szybkiego > ruchu - taki dziwoląg istnieje chyba tylko w Polsce). > Ograniczenie prędkości na Wisłostradzie powinno być 90km/h Most Gdański - węzeł > > z Krasińskiego i 100km/h węzeł z Krasińskiego - węzeł z Marymoncką i wtedy > nagle 95% kierowców jechałoby przepisowo i bezpiecznie. Pozostałe 5% byłoby > łatwo wyłapać poprzez kontrole nieoznakowanymi radiowozami i tyle. Proste. > > A tak jak teraz mamy drogę która wygląda jak trasa ekspresowa, a ograniczenia > prędkości są jak na przechodzącej przez środek osiedla al KEN z przejściami dla > > pieszych co 200-300m i wjazdami w uliczki osiedlowe... > Odnoszę wrażenie że urzędasy z ZDM nigdy nie były na tzw zachodzie i nie > widziały jak wygląda bezkolizyjna trasa i jakie są tam ograniczenia prędkości. > > Policja drogowa również chyba nie widziała jak pracuje prawdziwa drogówka w > normalnym kraju... i tu przykład: zablokowało się rondo u zbiegu Hynka i Żwirki > > i Wigury w części przez błędy kierowców i w części przez źle ustawione światła. > > Co robi przejeżdżający patrol drogówki??? Może ręcznie rozładowywuje sytuację > na rondzie i informuje ZDM o źle ustawinych światłach?? NIE! Dzielna policja > przeciska się przez rondo poczym od strony 17 Stycznia dojeżdża na róg Hynka i > Astronautów by korzystając z osłony pobliskich krzaków rozstawić się z radarem > i wyłapywać tych "bandytów i zabójców" którzy na prostej, bezkolizyjnej i > równej jak stół ul Hynka przekraczają niebotyczną prędkość 60km/h... > > Na koniec smutna refleksja > Poprzez działanie policjantów z drogówki doszło do tragedii. Dlaczego właśnie > przez policjantów? Dlatego, że od policjantów z DROGÓWKI wymaga się na drodze > więcej niż od zwykłego kierowcy. Dlatego, że ich podstawowym obowiązkiem jest > przewidywanie, zatrzymywanie tylko w sposób nie zagrażający innym uczestnikom > ruchu, muszą brać pod uwagę też tzw. zdrowy rozsądek. Jeśli ustawiają się na > najniebezpieczniejszym zakręcie w Warszawie i tam zmuszają do hamowania to po > prostu opadają ręce. Każdy kierowca wie (lub wiedzieć powinien), że hamowanie > na zakręcie kończy się poślizgiem... > Dodatkowo tu Focus zatrzymał się daleko za radiowozem i cofał, kierowca > Cinquecento zobaczył i policję i cofający samochód – czyli sytuację niety > pową, > niespodziewaną, zaskakującą i jego reakcją odruchową było hamowanie efektem > czego był poślizg... > Policja ma przecież coś takiego jak radiostacja, nie trzeba było zatrzymywać > tego Focusa za wszelką cenę...