Gość portalu: chołowczyc napisał(a): > no a skąd wiadomo, że kierowca sejcento wyprzedzał tam coś prawym pasem, a nie > po zamierzał nim po prostu zjechać z wisłostrady. > Policja nie stała tam po to, żeby było bezpieczenie, tylko żeby czesać kasę. > Gdyby chcieli, żeby było bezpieczenie, to by włączyli koguta i czekali na > widoku - jestem pewien, że wszystkie samochody jechałyby grzecznie z dozwoloną > prędkością i nic by się złego nie stało. > > Niedawno policja złapała mojego znajomego na pustej prostej drodze w słoneczny > dzień, ale w miejscu gdzie jest ograniczenie do 40 km/h (nikt tam tyle nie > jedzie, raczej 60-100). On jechał 80 km/h. Puścili go bez niczego, bo > powiedział że jedzie po żonę do szpitala (nawet nie kłamał). I teraz pytanie. > Po co tam stali? Po to, żeby było bezpieczniej? Jeśli tak, to dlaczego > wypuścili bezkarnie taaaaakiego kryminalistę? Przecież takich debili trzeba > karać! Odpowiedź jest aż nadto oczywista - stali tam żeby co tłustszych > kierowców oskubać lekko ze szmalu a jego im się zrobiło żal.