Gość portalu: Xytre napisał(a): > No właśnie! Skoro nie jeździ dla kibiców, tylko dla zespołu, to niech pociągnie > tok myślenia dalej... Jeździ dla siebie, ale połacą sponsorzy->sponsorzy da > ją > kasę nie za ładne oczy, ale za rozsławienie marki, która->lepiej się sprzed > aje. > Tak więc ciągiem logicznym jest, że im więcej ludzi będzie kochało Kubicę, tym > więcej ludzi wybierze te znaczki, które sponsorzy przylkeili do bolidu i jego > samego za odpowiednią kasę. Nie twierdzę, że w Polsce wszyscy zaczną jeździć > BeeMWej, ale już Credit Suisse, czy Intel wiedzą, że można na sukcesach Kubicu > w > polsce zarobi, i jak koleś przyjechał do Waszawy reklamować intela, to się do > kibiców uśmiechał, machał i rozdawał autografy. I teraz powstaje pytanie na ile > to było szczere, a na ile opłacone, aby Robert mógł dla siebie pojeździć?