Gość portalu: outs napisał(a): > No cóż... Z Niemczykiem i Glinką wyszło jak wyszło i już się tego nie zmieni. > Zresztą dla Glinki to chyba był tylko pretekst, bo już wcześniej pokazywała gwi > azdorskie fochy, np. kiedy mówiła, że może przyjąć włoskie obywatelstwo i grać > w ich reprezentacji. > Z niewolnika nie ma pracownka - Glinkę trzeba sobie odpuścić, trudno. > > Moim zdaniem, największym błędem było zrobienie pierwszym trenerem Pana Kłosa. > Gostek uwierzył, że jest wielki, że samo asystowanie Niemczykowi zrobiło z nieg > o wybitnego trenera. Facet nie ma doświadczenia, żeby od razu zostawać pierwszy > m trenerem reprezentacji, a co gorsze nie ma "jaj" i autorytetu. > W sytuacji takiego zamieszania, gdy połowa drużyny jest za Niemczykiem, a połow > a przeciw (co nie znaczy, że są za Kłosem), jedynie mocny ruch, w postaci zagra > nicznego trenera z dużym doświadczeniem i autorytetem (np. Barbolini) mogł tę d > rużynę zjednoczyć i dać motywację do dalszej pracy. Argument o braku czasu na z > mianę strategii przygotowań jest mocno naciągany...