Gość portalu: Ochudzka napisał(a): > To i ja dorzucę swoje pięć groszy. > Chodzę do gymnasionu od czterech miesięcy i niestety tez się mocno zawiodłam. > Generalnie abt i tbc sa nudne do wyrzygu. I nie chce mi się w to wierzyć, że w > tych formach ćwiczeń jest tak mało rodzajów ćwiczeń. Mam wrażenie, że jest cały > > czas to samo. Nudne to się robi już po kilku razach. Chodziłam na zajęcia do > innych klubów i instrukotrzy jednak mogli wyjść poza sztampę i te zajęcia > urozmaicić. W gymnasionie pachnie mi to troche lenistwem prowadzących... > No i zainteresowałam się w końcu innymi formami, spodobał mi się bardzo dance i > > step, niezły jest interwał. Przynajmniej wiem, że za każdym razem będzie > chociaż troszkę cos innego, jakiś inny układ, jakieś urozmaicenie. Niestety > dostanie się na zajęcia stepu w focusie graniczy prawie z cudem. Mam nadzieje, > że w lato się poprawi, bo troche ludzi zrezygnuje. > Zniechęcona tłumami w focusie poszłam kilka razy do zeptera, ale tam dla > odmiany ostatnio nie wiadomo było czy zajęcia z densu się odbęda bo było za > mało osób. W rezultacie było nas pięć z czego dwie dziewczyny były na zajęciach > > po raz pierwszy, więc nie ma się co dziwić, że miały trudności z załapaniem > układu, a instruktorka niestety traciła troszkę cierpliwość (to akurat > niesłusznie). > Zastanawiam się, gdzie jeszcze są kluby w warszawie, gdzie nie trzeba > deklarować z góry terminów, w których się uczęszcza na zajęcia?