Gość portalu: Crow napisał(a): > Co ty Pikpaw wiesz o Gymnasionie? Widziałeś kiedyś jak tam wyglądają zajęcia, > co instruktorzy na nich robią, czy mają "polot" czy nie...?? NIC O NICH NIE > WIESZ, generalnie mało wiesz o tym klubie, ale widać wyraźnie, że jesteś do > niego uprzedzony. > Może się z nami podzielisz co Ci złego zrobił Gymnasion, że po nim jedziesz- po > > jego "mdłych" instruktorach, zazdrosnych właścicielach... kto będzie > następny? "Niekompetentni" instruktorzy z siłki? Leniwy serwis sprzątający? > > Są klienci zadowoleni, którzy od 5, 6 lat ćwiczą w Gymnasionie i naprawde nie > mają zamiaru zmienić klubu, są klienci, którzy po tygodniu mają dosyć bo > wszystko jest "beee". Czy to jest jakaś szczególna sytuacja? Wolny rynek mamy w > > Polsce, i po to jest tyle fitness klubów w każdym większym mieście, żeby każdy > > wybrał dokładnie to, co mu pasuje. > Ktoś może być zakochany w Twoich zajęciach, ktoś inny może stwierdzić, że są do > > bani... Normalka. Tak jest w każdym innym zawodzie- czy jestes fryzjerem, > kucharzem, piosenkarzem, menegerem. Wszystkim nie dogodzisz. > > Skoro to nie ZAZDROŚĆ Tobą kieruje (nie mam powodów, żeby twierdzić, że to > nieprawda) to jaki masz w tym cel? W sposób niesamowicie sprytny - > z "przymrużeniem oka" i zawsze z uśmiechem :)))- jedziesz po tym klubie chociaż > > jak mniemam, nie byłeś w nim, nie uczestniczyłeś w zajęciach, nie wiesz jak > tam "jest"... Tego właśnie nie rozumiem. > > > >