jogger napisał: > Gość portalu: Martyna napisał(a): > > > > > > > Stokrotne dzieki za odpowiedz. > > Znam ten bol ja tez 4 miesiace temu rzucilam palenie i przytylam i to sp > oro. > > Palenie chyba latwiej jest rzucic niz trzymac diete bo rzucasz papierosy > i do > > > > nich nie wracasz i jesli nie mieszkasz z palaczami to nic Ci o nich nie > > przypomina. Z jedzeniem jest gorzej bo cos tam musisz jesc. > > Gorzej z towarzystwem rozrywkowym. Dopóki nie wciągnąłem się na dobre w biegani > e, > unikałem wszelkich imprez ze strachu, że znowu wszystko diabli wezmą. Nawet > pierwszego Sylwestra wolałem przesiedzieć w domu. > > > Co do cwiczen to bardzo lubie sport . Problemem jest oczywiscie brak czasu > . A > > ty jak sobie z tym radzisc. > > Pytam bo jakos latwiej sie zmobilizowac jak sie ma swiadomosc, ze ktos tam > > > jednak potrafi, trzyma diete i cwiczy. > > Po prostu jeden nałóg trzeba zastąpić innym - jeśli rano nie pobiegam, to cały > dzień nie mogę się pozbierać. A wykradanie czasu? stopniowo, stopniowo, aż > wejdzie to w rutynę. Najgorsze były początki - budzik na 5 rano itp. Teraz już > się rozwydrzyłem i potrafię wstać o 7, pobiegać 40 min i zdążyć do pracy na 9 - > > oczywiście śniadanie w pracy, żarcie na cały dzień przygotowane wieczorem i > przechowane w lodówce - takie to niestety atrakcje kulinarne. Wiadomo - > przyzwyczajenie - druga natura:-))) > >