Gość portalu: Berlinska napisał(a): > Szanowny Panie, > cieszy mnie, ze mozemy dyskutować, nawet jeśli nie na każdy temat mamy taki sam > > pogląd (wtedy dyskusja jest nie potrzebna). W świetle badań, które prowadziłam > w województwie opolskim większość naszych chadziajów- przesiedleńców z Kresów > nie patrzy na wysiedlonych ze Śląska jak na rewanżystów. Spotkał ich przecież > podobny los - utrata Heimatu. Wielu z nich utrzymuje kontakty z byłymi > mieszkańcami. Jedna z respondentek ze Lwowa opowiadała, że nie mogła przez > wiele dni zasnąć w cudzym łóżku, dodatkowo przeszkadzało jej to, że wszystko > było obce, np. nad głową miała inna lampę niz ta, która została we Lwowie. > Dobrze Pan wie, że wielu przesiedleńców siedziało na walizkach przez długie > lata. Dopiero pokolenia urodzone na Śląsku uwierzyły, że jest to ich mała > ojczyzna. Jednak, kiedy niektórzy politycy niemieccy mówią o odszkodowaniach za > > wysiedlenia Niemców - zrozumiały jest niepokój przesiedleńców. Kto ma je > zapłacić? Rząd polski, kiedy nasz kraj z takim trudem wychodzi z komunizmu, > kiedy tak trudno wyplenić to, co się tak mocno zakorzeniło - prywatę, korupcję, > > drobne i wielkie oszustwa, cwaniactwo itp. Kiedy nasza gospodarka jest > zacofana, bo przez dziesięciolecia rozwijała się według doktryny Stalina - > przemysł ciężki i szerokie tory, kiedy straszą blokowiska z maleńkimi > mieszkaniami, często ze ślepą kuchnią? Niestety, Polacy nie mają takiego > wsparcia jak Ossi - przecież wiemy, że w dawne NRD wpompowano miliardy marek i > dzisiaj mozna zachwycać sie pięknymi secesyjnymi kamienicami Lipska, które > przygnębiały szarościa w latach 80-tych czy kupowac filmy Agfa zamiast ORWO, > volkswagena zamiast trabanta czy wartburga. > Jeśli polscy komuniści zrezygnowali pod presją Stalina z Planu Marshalla, z > reparacji niemieckich za ogromne zniszczenia wojenne i 5 milionów cywilnych > ofiar (w tym trzy miliony Żydów i Polaków żydowskiego pochodzenia), to rozumie > Pan, że domaganie się odszkodowań musi spotkać się z niechęcią i wyliczaniem > ogromu krzywd i cierpień. > Podobnie sie ma rzecz z Centrum przeciw Wypędzeniom. Erika Steinbach > powiedziała, że wystawa dotycząca wysiedleń setek tysięcy Polaków i Żydów w > ramach akcji Heim ins Reich będzie czasowa. A przecież należałoby pokazać, że > to nazistowskie Niemcy wprowadzając w życie obłędny zamysł ludobójstwa, > zgotowali straszny los starcom, kobietom i dzieciom z dawnych niemieckich ziem > wschodnich i nie tylko. > Niemcy stawiają pomnik ofiarom Holocaustu - pomnik własnej hańby. Czy nie uważa > > Pan za niestosowne obok pomnika symbolizującego śmierć 6 milionów Żydów > rozstrzelanych przez Einsatzkommando lub zagazowanych w obozach śmierci za > niestosowne? Polacy rozumieją, że Niemcy mają prawo do upamiętniania swoich > ofiar. Jednak ważne jest jak to sie robi. Dlaczego nie upamiętnią milionów > niemieckich żołnierzy, którzy zginęli w sowieckich łagrach, mieszkańców Drezna, > > Hamburga, Kolonii - ofiar dywanowych nalotów Amerykanów i Anglików? > Sama też mam obawy, że roszczenia za utracony majątek na Wschodzie przez > Niemców (dotyczy to także Polaków) - to puszka Pandorry. I dzisiaj naprawdę nie > > Hupka jest groźny, który w swoich wspomniach wyraził jednoznacznie swój > stosunek do nazistowskiej ideologii, której sam był ofiarą, ale powołane > stowarzyszenie, które ma zamiar wykorzystać święte prawo własności i dochodzić > swoich praw do utraconego majątku przed sądem. Erika Steinbach sprawiła, że na > nowo odżywają lęki, że budzą się demony przeszłości i w niwecz idzie wysiłek > tysięcy ludzi, którzy pracowali na rzecz polsko-niemieckiego porozumienia. > A co do TSKN, to niestety nie jest to organizacja, w której obowiązywałyby > demokratyczne procedury - mamy w niej fasadową demokrację, autokratycznego > przywódcę, który eliminuje każdego, kto może zagrozić jego pozycji. > Kiedyś pisałam, że więcej imprez popularyzujących kulturę niemiecką organizują > Polacy i podzielam pogląd pana Beiera, wcześniej prof. Bartodzieja, że TSKN > zbyt mało robi w dziedzinie kultury. Jednak tylko sami członkowie TSKN mogą coś > > zmienić - nikt ich w tym nie wyręczy. > Nistety, nie mogę wejść na podana przez Pana stronę www.gliwiczanie.pl. Czy nie > > ma tu jakiegoś błedu? > Pozdrawiam > Danuta Berlińska