mama_kotula napisała: > Jasne. Przy czym ja myślę, że lektury można dać dziecku do oceny, zanim się zac > znie narzekać. Choć pewnie ciężko, jeśli się jednocześnie przekaże mu - choćby > nieświadomie - przekonanie, że to nudne i ciężkie w odbiorze. > > Moja córka w piątej klasie sama zdecydowała o wzieciu udziału w konkursie kurat > oryjnym, ja nie miałam pojęcia, że w nim bierze udział >.< (znaczy, że > to jest kuratoryjny konkurs, bo wiedziałam, że w jakimś bierze). > > System rekrutacji to dramat. Powtórzę to, co pisałam w jednym z poprzednich wąt > ków: mój syn ze średnią 5,85 i czerwonym paskiem nie dostał się do żadnego lice > um z listy - bo nie miał punktów za konkursy. Dostał się do szkoły dwujęzycznej > , gdyż test predyspozycji napisał na 161 punktów, z marszu, bez przygotowania - > ale i tak był niewiele powyżej progu. Dziecko piekielnie zdolne, konkursów nie > znosi i stanowczo odmawia brania w nich udziału - jego prawo, nie zmuszałam. I > co zrobić :/.