alicja99999 napisał(a): > Przykro mi, ale w tym elemencie też zgadzam się z j.n.7 i śmiem twierdzić, że n > iestety przecenia Pan/Pani merytoryczne tło "dobrej zmiany w edukacji" i pozyty > wny efekt przesunięcia wieku dzieci szykujących się do zmiany poziomu szkoły. > Efekt, o którym Pani wspomina tzn dominacji dzieci z prywatnych szkół w najleps > zych gimnazjach, a niebawem w liceach, będzie nadal występował, bo tu nie chodz > i o udaną stymulację nauczyciela (tego równiez w prywatnych nie ma za wiele) lu > b większą samodzielność ucznia, który nie będzie doświadczał tej stymulacji i d > latego ma wiekszą szansę, tylko o fakt, że te dzieci w rekrutacji mają absolutn > e maxy rekrutacyjne (stopnie, konkursy itp itd) za każdym razem, gdy tego chcą, > a szkoła prywatna ma jasno określone czego oczekują rodzice od tej szkoły i do > czego dążą (znam to z doświadczeń rodzinnych). Smutne, ale to życie i przesuni > ęcie nic , albo bardzo niewiele, pomoże w tym względzie. Ten efekt nawet sie po > głębi, gdy dojdzie do tego znaczący odpływ najlepszych nauczycieli ze szkół pań > stwowych (obecnych najlepszych gminazjów) do prywatnych, bo wtedy rzeczywiście > szkoły prywatne będą oprócz swoich bazowych zalet, również, po prostu bardziej > konkurencyjne naukowo. Na tym forum już to zauważono - proces się rozpoczął i j > est widoczny w szkołach. > Niestety podstawowym efektem tej zmiany jest zniszczenie całkiem dobrze funkcjo > nującego systemu gimnazjów dwujęzycznych i ambitniejszych gminazjów państwowych > . > Wygląda, ze tak nieprzemyślanej reformy już dawno nie było i to w żadnej branży > - po pierwsze wygląda na to, ze oparta jest na zwykłym, decydenckim sentymenci > e do "czasów młodości", po drugie, ze nie zmienia się tak po prostu świeżo zako > rzenionego systemu i przyzwoicie funkcjonującego systemu (od kilku lat i nie oo > ceniam w ogóle kwestii przywrócenia gimnazjów, bo też można byłoby dyskutowac, > ale to sie stało i tyle, w dodatku po wielu latach funkcjonowania poprzedniego > systemu oraz w nawiązaniu do trendów światowych) bez właściwie żadnego argument > u merytorycznego i planu dlaczego miałoby być lepiej, a po trzecie - jak można > zwiekszać szkoły podstawowe i licea, nie analizując bazy infrastrukturalnej - c > hyba już tu było powiedziane, ze nierzadko wystąpi kuriozalna sytuacja, ze rejo > nowa podstawówka bedzie miała klasy 6-8 nie u siebie w budynku, tylko w budynku > byłego gimnazjum lub nawet w liceum, do którego być może , dzieci z tej podsta > wówki kiedys będą aplikowały. > Koszmar. Zresztą to jest niestety dalszy ciąg wstecznictwa w edukacji, którego > sztandarem jest cofanie się do kamienia łupanego w kontekscie 6-latków w szkole > . Oczywiście wygrywa prywata i chęć przytrzymania dzieci przez dodatkowy rok (a > nawet dwa) w państwowym, czyli płaconym przez wszystkich obywateli, przedszkol > u państwowym (jeśli ktoś się dostanie, bo reszta płaci za prywatne), zamiast w > szkole - gdzie dziecko przebywa nie 8h tylko zaledwie 4h czy max 5h. Cały prakt > ycznie świat (tzn ten, z którym chcemy teoretycznie rywalizować) zaczyna edukac > ję szkolną od 5-iu lub 6-iu lat, a my cofamy się, na własne życzenie, do syste > mu sprzed 30-u lat i uważamy nasze dzieci za mniej rozwinięte od innych nacji. > To nie pomoże w konkurencyjności polskiej myśli na świecie. > Przepraszam za ten przydługawy wywód, ale to co się dzieje w polskiej edukacji > to jakies kuriozum na skalę pozaeuropejską. Nawet przy licznych wadach dotychcz > asowej edukacji, kuratorium itp itd to się nijak nie broni.