Gość portalu: Ismeril napisał(a): > Brawo! Dokładnie tak. Czas to zweryfikuje. > Rekrutacja wygląda skandalicznie. Dostarcza to bardzo wielu nerwów tym, którzy > się nie dostali gdzie chcieli. Dlaczego? Bo uczniowie z bardzo wysokim wynikiem > punktowym podnieśli niebotycznie limit (mówię o tych lepszych gimnazjach). Jak > można zgodzić się na to, by wybrać 10 czy 15 szkół (a może i więcej) i by ten > sam uczeń widniał na listach przyjętych we wszystkich? Ja wiem, że dobrze jest > mieć wybór, ale wszyscy pisaliśmy te listy jakoś według preferencji prawda? Gdy > dziecko dostało się do szkoły która jest na pierwszym miejscu na jego liście p > referencji, nie powinno być brane pod uwagę w innych szkołach. Albo tam idzie a > lbo do rejonu i już. Jako że takich ograniczeń nie ma jest straszny bałagan. > > Moje dziecko ma sporo punktów. 75,85 to bardzo dobry wynik. I jestem pewna, że > w rekrutacji uzupełniającej dostanie się do bardzo dobrego gimnazjum. I wiecie > co? Ja jestem z mojej córy bardzo dumna. Wiem, że sobie wszędzie poradzi. Bo wi > e jak. Przez 6 lat szkoły podstawowej nigdy przenigdy nie musiałam z nią siedzi > eć przy lekcjach. Przez ostatnie 3 lata nawet nie pytałam czy coś jest zadane. > Mam córkę, która dobrze się uczy. Sama się uczy. I robi to tak, by mieć masę cz > asu na leniuchowanie :)