Gość portalu: Mariusz napisał: > A ja dorzucę jeszcze bojkot telewizji, boć to przecież amerykański wynalazek i > najważniejszy symbol ichniejszego 'way of life'. Bez telewizji żyje się ponadto > > zdrowiej i myśli trzeźwiej. > > Włączyłem dzisiaj telewizor po tygodniowej przerwie i ze zdziwieniem > dowiedziałem się o trwającej wojnie. Oglądałem na Polsacie retransmisję > amerykańskiej CNN i nieodparcie nasuwały mi się pewne analogie z okresem 1938- > 1939 r. w Europie: > > a) Teraz, jak i kiedyś, brał udział lider (USA - III Rzesza) oraz pomocnik > (W. Brytania - Włochy), > b) Postępy Hitlera były wyjątkowo udane i szybkie (Austria '38, Czechy '39), > tak jak teraz akcje amerykanów w Afganistanie czy Iraku, > c) Opinia międzynarodowa w 1938-1939 ograniczyła się jedynie do gestów (tak jak > > teraz), licząc, że dyktator zaspokoi swoje apetyty. Stało się wręcz przeciwnie > - > ta bierność tylko go rozzuchwaliła, > d) Obydwa konflikty mają wyraźne podłoże ideologiczne. W obydwu przypadkach > chodziło o wykazanie wyższości - swojej rasy (wtedy), bądź wyznawanych > wartości i stylu życia (teraz). > > > Pozdrawiam, > Mariusz (z Kobyłki)