Gość portalu: Jerzy Krajewski napisał: > Szanowny Panie Victor! > > W dość łagodnej formie wyraziłem swój sprzeciw wobec niesprawiedliwej i > niezgodnej z prawem i ładem międzynarodwym agresji USA i ich wasali na > suwerenny kraj, członka ONZ od założenia tej organizacji. > Inspiratorem i organizatorem tego barbarzyństwa są obecne władze USA, które w > tym działaniu popiera podobno 70% Amerykanów. Wcześniej odbierałem ten naród > jako sympatycznych, zaradnych i miłujących pokój ludzi. Teraz widzę, że urażona > > duma po zamachach na WTC odebrała tym ludziom rozum, bo popierają > barbarzyństwo. > > Nie mam zamiaru kajać się z powodu tych swoich opinii. Każdy kolejny dzień > wojny z kolejnymi ofiarami wśród niewinnych ludzi, będzie upewniał mnie w > przekonaniu, że mam rację. A tych dni i ofiar będzie jeszcze sporo, więc moja > pewność będzie długo rosła. > > Bilans zysków i strat wojny w Iraku będzie dla ludzkości zdecydowanie ujemny. > Przywódcy USA bardzo się pomylili w swoich rachubach na rychłe zwycięstwo. > > Ich klakierzy w Polsce są żałośni. Gdy słuchałem w Sejmie Marka Jurka z partii > Parawo i Sprawiedliwość popierającego agresję, widziałem hipokrytę. Nawet > współczułem mu, że musiał się tak ześwinić, zaprzeczyć swemu przywiązaniu do > katolicyzmu, bo wymagała tego od niego partia, której śni się objęcie władzy w > Polsce. > > Natomiast prezydent Kwaśniewski i premier Miller po prostu złamali konstytucję > i kodeks karny posyłając polskie wojsko do Iraku. Zawiadomienie o tych ich > przestępstwach złożył dziś Piotr Ikonowicz. Zobaczymy, czy prokuratura uzna > ewidentne złamanie prawa, czy wniosek odrzuci. Jeżeli odrzuci, będzie to > kolejny przykład degrengolady wymiaru sprawiedliwości w Polsce. > > Ja tylko bronię prawa i wyrażam oburzenie, gdy jest on łamane. A prawo jest po > to, by było nam łatwiej żyć. > Swoje oburzenie wyrażam z umiarem. Nie palę kukieł agresorów i podżegaczy > wojennych, nie rzucam kamieniami w okna ambasady USA ani okna barów McDonalds. > > Wojna mnie wścieka, odrywa moje myśli od rodziny i pracy. Budzi też moje obawy, > > czy nie rozleje się na cały świat. Mam złe przeczucia, a chciałbym jeszcze > trochę pożyć w spokoju z moją żoną i dwoma synami. > Jeden z nich ma 11 miesięcy, nie umie jeszcze chodzić i wymaga ciągłej uwagi. > Wczoraj, gdy żona karmiła go kaszką, a ja zabawiłem go, by jadł, zapytałem ją, > czy wybraża sobie opiekę nad takim maleństwem w zbombardowanym mieście, bez > wody i energii elektrycznej. Żona poprosiła, bym nie zadawał jej tak okropnych > pytań. > Czy Pan, Panie Viktor zna odpowiedź na to pytanie? W Basrze i Bagdadzie takich > 11-miesięcznych maluchów są tysiące. > > Czy Pan, Panie Victor, wie jak długo buduje się most, elektrownię czy stacje > wodociągową? > > Przynajmniej kilka lat, a zniszczyć je można w kilka minut. > > Czy Pan, Panie Victor, wie, ile wysiłku trzeba włożyć w wychowanie dziecka, by > stało się samodzielne? Kilkanaście lat starań. A człowieka można zabić w > sekundę? > > Trzeba mieć naprawdę mocne argumenty, by poprzeć wojnę. A jakie Pan, Panie > Victor, ma argumenty za atakiem na Irak? Garść propagandowej waty, stworzonej > przez doradców Busha. > > > Pozdrawiam > Jerzy Krajewski > > > Czy z faktu że autor wątku JK "nigdy więcej coca coli" pijał nie będzie i > nie > > będzie spożywał hamburgerów można wyciągnąc wnioski , że zacznie konsumowa > ć > > żaby i popijałał je będzie francuskim winem ? > > Czy kajanie się na wzór zaprezentowany wczoiraj w GB przez Ministra SZ > Francji > > też będzie wzorem dla autora ? > > Umiaru trzeba ! > > Victor > > > >