Gość portalu: gbetina napisał: > to troche nie jest tak ze amerykanie w 70 % popieraja wojne. te 70% to sa > ludzie nie czytajacy nic poza niedzielna lokalna gazeta (bo sa kupony na > promocje) sluchajacy tylko lokalnego radia i ogladajacy lokalna telewizje, > a w tv "wyzalamy Irak" wiec i oni powtazaja ze chca wyzwalac (Gebels sie > klania) i sa za, dopuki nikt z ich rodziny nie zginie na wojnie. Takich jak ja > jest niewielu, jesli chce poczytac o sukcesach Marines w Iranie (przez pomylke) > > to ide na polskie lub hiszpanskie strony. Ci ludzie sa oczadziali propaganda, a > > ci protestujacy na ulicach amerykanskich miast sa wysmiewani w mediach i nikt > publicznie ze swoim zdaniem sie nie przebije, a jesli ktos znaczacy wypowie sie > > nie po mysli wladz, zostaje nazwany antysemita (patrz- wolnosc slowa). > > ps. > Oficjalnie Pl. nie jest w stanie wojny z Irakiem! wiec nasz GROM to sa > TERRORYSCI, i jako tacy moga byc sadzeni przez Irakijczykow! I co na to nasi > zlotousci poslowie powiedza? > > pzdr.