caerme napisał: > witaj, > ze studiami to pewnie roznie bylo, jak to u studentow, jest jedno male ale: > 1. jesli ja pracuje w normalnej firmie i nie daj boze nie spelniam jakis tam > warunkow i obijam sie w robocie pyszczac i nie wykonujac jej nalezycie to > wylece w ielkim hukiem > 2. jesli ja zatrudniam [place!!!!] robotnikowi ktory olewa mnie itd dolki kopie > > i obija sie to przy pierwszej lepszej okazji wywalam go. > 3. jesli ja robie kiepskie wyroby i pozagatunkowe to zasadniczo mam kipskie > sznase by byc na rynku > wnioski > dopoki szkola nie bedzie dzialala jak normalna firma oferujaca zamiast cementu > edukacje na przyzwoitym poziomie gdzie wymagajacymi beda rodzice a sprawdzaczem > > czy te wymagania sa dobre pewne [te czy inne formy testow na kazdym roku czy po > > danym okresie] bedzie lekiem dla szkoly... > a jesli ja inwestuje swoje pieniadze to takze inaczej patrze na ich > wykorzystanie i nie zatrudnie byle osoby z drogi... > pozdr > piotrek