unsatisfied6 napisał: > Gość portalu: to_jestem_ja napisał(a): > > > Sytuacja, ktora oposuje MACIEJ, nalezy do wyjatkow. W USA wszystko zalezy > od > > stanu, dystryktu szkolnego, miasta i dzielnicy. > > Być może sytuacja , którą ty opisujesz należy do wyjątków . > > > Ja skonczylam oferujaca program miedzynarodowej matury (czyli solidne, ogo > lne > > wyszktalcenie w "stylu europejskim", ze tak to okresle), wiec zastrzezen d > o > > poziomu nie mam zadnych. > Miałeś (-aś) szczęście . > > Jesli zas chodzi o inne znane mi szkoly publiczne to zazwyczaj prezentowal > y > one > > > > poziom zenujacy. Obowiazek ksztalcenia dotyczyl tylko dzieci ponizej 14 ro > ku > > zycia. > W Kaliforni szkoła średnia jest obowiązkowa , o jakim ty stanie piszesz ? > > Rodzice w szkole nie mieli sie obowiazku pojawiac. > Takiego obowiązku nie było nawet w komuniźmie . > > Zarobki nauczycieli > > ksztaltowaly sie na poziomie 20 tys USD. I na koniec taka historia z zycia > > > wzieta - znalam nauczyciela, ktory ze wzgledu na niskie zarobki w > szkolnictwie > > zrezygnowal z zawodu i zostal dostarczycielem pizzy (bo tak sie, bodajze, > > nazywa ta fantastyczna profersja po polsku)... > > Od kiedy w stanch pizza delivery boy może zarobić ponad 20K ? > Zarobki jakich nauczycieli kształtowały się na poziomie 20K? > > > Zatem szczerze odradzalabym branie przykladu z typowej szkoly amerykanskie > j. > > Przyklad mozna by brac z publiczny szkol amerykanskich znajdujacych sie w > > bogatszych dzielnicach (w tych dopatrzec sie nie moge wlasciwie zadnych wa > d). > > No ale na to nie ma w Polsce jeszcze pieniedzy... > > Nie rozumiem dlaczego tam się uczyłaś ? Wróć tutaj . > Wróć i pożyj kilka miesięcy i wprowadź poprawki do > swojego postu .