Gość portalu: miki napisał(a): > Ja znam Takiego Ojca. JEDNEGO. Ojca, który mało że wytrzymał, to do dziś mimo, > ze pracuje zawodowo i utrzymuje dom - bardzo sie angazuje w opiekę nad Dorosłym > niepełnosprawnym Synem. Włącznie na przykład z pomocą w toalecie.... Nie jest > to niestety Ojciec mojego syna.... No ale wazne, zę chociaż JEDEN się znalazł. > Reszta pękła. Odeszła. Matki zostały same. > > O tym się nie mówi, nie pisze. W mediach to działa tak samo jak na ulicy. Albo > gapie się gapią z zdumieniem i niedowierzaniem (to ci lepsi), albo gapie sie ga > pią z litościa, ostatnia grupa odwraca sie z odrazą. A w centrm jest MATKA. > > TAKA JEST PRAWDA O MATCE. Która zawsze będzie Matką (nigy nie zostanie Babcią.. > ..), do końca życia. I to o Takiej Matce trzeba pisać w Dniu Matki, jesli już w > ogóle porusza się temat niepełnosprawności, a nie o pulchnych bobaskach. > > Zdrowe dziecko kiedyś dorosnie, przestanie być dzieckiem, samo stanie się rodzi > cem. > Niepełnosprane DZIECKIEM JEST ZAWSZE, nawet jak ma 50 lat.