Gość portalu: miki napisał(a): > Wyrywasz z kontekstu fragment mojej wypowiedzi i pytasz o co mi chodzi... > > O to, że w tych artykułąch nie mówi się prawdy. A przynajmniej NIE CALĄ. > O to, że sie pokazuje słodkie dzieciaczki, ale zapomina, że te dzieciaczki dora > staja i Ich zycie przestaje być takie słodkie.... O to, że nic się z tym nie ro > bi, ale na forach poklepujemy sie po ramieniu, "ach jakie cudne dzieci, ach jak > ie cudne mamy..." (i idzie do własnych spraw).... > > A jesli pytasz o to czy usunełabym ciążę... > NIE, nie usunełabym, nie ma mowy, > Ale gdybym wiedziała PRZED CIĄŻĄ to bym w nią nie zaszła. > Nie skazałabym Młodego na takie zycie. > BO BARDZO GO KOCHAM I WIDZE JAK CIERPI. > A ja chwilowo nie potrafię Mu pomóc. I kiedy pomysle, że może przyjśc dzień, że > moze cierpieć jeszcze bardziej, bo mnie przy Nim nie będzie, a Polska to co na > jwyżej umieralnię Mu może zaproponować w ramach "systemu"" to... > > [b]To mam chęc podpalić świat.[/b] > To chciałam powiedzieć, o ile jesteś w stanie to ogarnąć.