Gość portalu: gość napisał(a): > Polemizowałbym. Przeciekające dachy peronów, co burza to dworzec zalany wodą > (brudną oczywiście, a nie ze strumienia! ;)), bezdomni i oczywiście wagony - > kiedyś 10 minut przed odjazdem pociągu sprzątaczki "myły" wagony, polegało to n > a > chluśnięciu wiadrem na siedzenia i podłogi. Skaj wpił i ludzie nie mieli na czy > m > siedzieć. Była zima. Wszyscy stali, bo wszędzie mokro. > Poza tym brud taki, że aż klejący. Czyste kasy? Nie zauważyłem. Szczególnie jak > wymiociny jakiegoś żula są tuż obok. > Ale widzę, że nie ma pan porównania z dworcami zagranicznymi. Tam wymiocin nie > uświadczysz. ;)